środa, 26 lutego 2020

PLANOWANIE CZASEM SIĘ UDAJE!

Ciężki tydzień był!
Pierwsze primo - rodzinny spęd z okazji moich przyszłych urodzin. Do nich akurat jeszcze trochę jest, ale ja wolny elektron jestem, co niekoniecznie można powiedzieć o Rodzince. Pracują, zajęci są, nie to co ja! A ponieważ mam ostatnio spowolnione ruchy, z racji nożnych przypadłości, to trochę trwało zanim zaplanowałam ,kupiłam co trzeba, upiekłam, usmażyłam, i.... mogłam przyjmować! Prezentów sobie nie życzyłam, bo po co, jedynie każdy mógł przynieść wino! Wyłamała się tylko Bratowa, bo Ona niepijąca od pół wieku, ale co tam, srebrna bransoletka apartowa jak najbardziej była, bo akurat to lubię!
Udało się wszystko, smakowało wszysko, jedynie zamówiony tort szwardzwaldzki był zbyt śmietanowy, no ale nie będziemy się drobnostkami martwić. Bo wiśnie były super! Córka-Wiewiórka doniosła oryginalny szampiter belgijski- toaścik zatem się spełniło, i oby wszystko się sprawdziło!


Niedziela tylko była do odpoczynku, a już następnego dnia jechałam z sąsiadką do Gdańska. Za osobę towarzyszącą robiłam, i operatora dżipiesowej trasy komórkowej, na czym się akuratnie moja sąsiadka w zupełności nie zna! Tak sobie jeżdzimy co dwa tygodnie, w drodze powrotnej zaliczamy jakieś jedzonko, gadamy o tym i owym, i jest ok! Dla mnie rozrywka i gadanina , czego na co dzień nie mam!
Wczoraj wizyta u ortopedy. Zastrzyk w kolanko lewe dany, obietnica prawie na 100 % artroskopii w marcu ( co "prawie" robi różnicę, ale ja tam wyrywna do awantur nie jestem ).
Rano obudziłam się bez bólu, słoneczko grzało, chmurek nie było, na termometrze 10 stopni, to co będę w łożu siedzieć. Na krzewach ogrodowych fura rozpierających się pąków, czas najwyższy zrobić cięcia wiosenne. Synek-Muminek miał wprawdzie przyjechać po południu, po pracy, ale przeciez mogę zacząć. Czas się uczyć! To wzięłam odpowiedni sekator i dawaj w te krzewy. Klona przycięłam do co najmniej 0,5 metra nad moją głową. Niech resztę zrobi Synek. Potem zajęłam się forsycją, która z jednej strony za bardzo uciekała w bok, tom ten boczek przycięła! Została kalina. Zaczęłam przycinać od dołu, ale juz po kilku ruchach poczułam taki ból w nadgarstku, że ło matko pojedyncza, .... i koniec roboty! Boli jak nie wiem co, nawet szklanki herbaty nie moge przenieść, no, taka ze mnie pracowniczka!
Synek dokończył, a mnie zostało sprzątnięcie tego bałagany. Poczekam jednak do czasu, gdy ręka nie będzie bolała!
A najbardziej mi się podoba ponowne kwitnienie grudnika! Tylko 3 miesiące od ostatniego! Nieprawdopodobne!


No, łapka boli, czas kończyć te wynurzenia! Serdecznie pozdrawiam wszystkich i prosze o cierpliwość, bo pewnie trochę potrwa zanim bedę normalnie władać prawą kończyną górną!

46 komentarzy:

  1. szybkiego powrotu do pelnej wladnosci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję pięknie! Czekam na to z utęsknieniem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sto lat w zdowiu I pomyslnosci!

    Wczoraj widzialam maciupkie zielone paczki na niektowych krzewach oraz baize juz w zasadzie w pelnym rozkwicie. Wiosna! Kuruj sie wiec, by w wiosennym sloncu przystapic do porzadkowwania roslin okolodomowych:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie!
      U mnie na środku trawnika zakwitł jeden krokus, i ciągle stokrotki rozpychają się, kwitnąc bez przerwy od ubiegłego roku!

      Usuń
  4. 100 lat Fuscilo! I szybkiego powrotu do pełnej sprawności! Żebyś bałaganu na święta nie miała :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, przyda się zawsze!
      To nabywanie sprawności, gdyby to ode mnie zależało, byłoby juz zakończone dawno. Ale jak się jest zdaną pół na pół, na wizyty prywatne z kolejką na zabieg w szpitalu, to niestety, nie jest tak różowo!

      Usuń
  5. Fusilko, życzę przed-urodzinowo 100 lat! I oczywiście żadnych dolegliwości.
    Przesyłam moc serdeczności :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziękować!!! :-))))
      Oj, nawet nie wiesz, jak mi brakuje normalnych spacerów, rowerowania, kijkowania! Ale cóż, trzeba czekać!

      Usuń
  6. Bardzo dziękuję moja Droga!
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego najlepszego. Zdrowia bo najważniejsze. Urodzinki były wspaniale ,wyjazdy z sąsiadką bardzo mi się podobają. Takie wypady to tez fajna rozrywka
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ulka! Mam nadzieje na poprawę, o ile obietnica mego ortopedy się spełni. A wypady mam od niedawna. Ta sąsiadka tez samotna, ale świeżo po opuszczeniu przez męża. Tośmy sie takie dwie sieroty dobrały! ;-))))

      Usuń
  8. Wszystkiego najlepszego.Zdazysz posprzątać w domu i koło domu.Tez się nie spieszę z robotami koło domu,zimno jeszcze jest,w dodatku a to deszcz,a to wiatr,nie chce się wychodzić z domu.Synek pomoże jakby co,nie przemęczaj ręki i o nogi dbaj,wiem, że to zbyteczne, bo sama wiesz najlepiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło Cie widzieć i podziekowac! :-)))
      Wiem, że powinnam czekać, ale mnie nosi i co z tym zrobić. Łapka jednak bili, to nawet nie da rady z szydełkiem,nawet pisanie jest lekko nie teges, dobrze, że chociaż mogę czytać! Pozdrawiam pieknie!

      Usuń
  9. Rozumiem kochana. Z całego serca życzę, byś czuła się już dobrze, by nie bolało! Życzę, co najlepsze, niech zdrowie będzie i niech marzenia się spełniaj, a jedno z nich to pewnie zdrowie. :) Tulę do serca, bądź zdrowa. :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie życzenie, to jak miód na moje serducho! Przytulanki trz lubię, więc się cieszę, jak mało kto! :-))))
      Trzymaj się cieplutko!

      Usuń
  10. Bardzo lubię grudniki. Mam ich 8: jednego dorosłego i 7 maluchów. 'Teściowa' mnie nimi obdarowała i nie mogę się doczekać kwitnienia! Mają być w 3 kolorach: białe, różowe i czerwone:-)
    Wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomyślności i zdrówka! A że przedurodzinowo to nic. Dobrych życzeń nigdy za wiele i zawsze jest na nie odpowiednia pora;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym moim grudnikiem to też miałam przeboje, ale już się ustatkował! Mam nadzieję, że mu tak zostanie na dłużej. No i hoja się ruszyła, a to bardzo wrażliwa roślina.
      Zyczenia zawsze i wszędzie sa potrzebne, zatem dziękuję pięknie! :-))))

      Usuń
  11. Wirtualne 100 lat Ci zaśpiewam we właściwym czasie , na razie podziwiam tort . Niesamowicie elegancki ! Dbaj o siebie a krzaczki niech sobie rosną jak chcą .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tort, jak tort: lepiej wyglądał, jak smakował! To znaczy, że zamiast szwardzwalskiego było coś nieokreślonego, z wiśniami gdzieniegdzie i duuużą ilością śmietany!
      A mnie się nie chciało robić, to było, co było!

      Usuń
  12. Dużo zdróweńka przedurodzinowo i dbaj o siebie. Pamiętaj, że robota nie zając! Fajnego czasu Ci życzę, słoneczka i słonecznego towarzystwa! Bądź uśmiechnięta i szczęśliwa! ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słoneczka nigdy dość! A od jakiegokolwiek działania trudno się odzwyczaić, skoro zawsze się było aktywnym!
      Odbuziakowuję! :-))))

      Usuń
  13. Niech kończyna szybko do formy wraca, a pod te urodziny doszłe-przyszłe-obecne najlepszości życzę i wszelkiego dobra 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, obie kończyny sa do poprawki, ale co zrobić. Na każdą reakcję doktorów należy poczekakać!
      Pozdrawianki serdeczne !

      Usuń
  14. Fuscilko,Rybko, dużo zdrowia i spełnienia marzeń życzę :) Tort apetycznie się prezentuje. Robotę w ogrodzie przy drzewkach zostaw synowi. Nie bądź taka samodzielna ;) Przed kilku laty w czasie malowania niewielkiej powierzchni tak załatwiłam łokieć prawej ręki, że pół roku mnie bolał. Skończyłam z "męskimi" pracami. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze coś robiłam, i wszędzie mnie było pełno. Ciężko zatem odzwycaić się od tego, nawet wtedy, gdy się wie, że należy przystopować ! Tak wyszło, i mam kolejną nauczkę na przyszłość!
      Serdeczności! :-)))

      Usuń
  15. Sto lat, abyś zawsze była taka radosna i pogodna jakbyś miała urodziny. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za te bardzo pogodne Życzenia! To zawsze jest miłe!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  16. Kiedyś miałam grudnika, ale chyba go przelałam i pożegnał się ze mną.
    Oczy pojadły torcik, a ochota na słodkie nie minęła, zaraz cos wykombinuję :)))
    Wszystkiego dobrego i lepszego, dużo Ciepłego i Puchatego. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja grudnika podlewam minimalnie raz na tydzień - przez cały rok. A w okresie upałów zabieram go z okna zachodniego do środka mieszkania!
      Masz rację, słodkie przygotowane własnloręcznie jest zawsze lepsze od najlepszego cukierniczego!
      Uśmiecham się do Ciebie i Ktosia! ;-)))))

      Usuń
  17. 100 i wiecej lat w zdrowiu i zadowoleniu Ci zycze Fusilko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo serdecznie! I nie mniej serdecznie pozdrawiam! :-))))

      Usuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo zdrowia Fuscilko! I niech spełnią się marzenia :)
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie!
      Niech!!!!
      Pozdrawiam przepięknie!

      Usuń
  20. Do wesela sie zagoi - godajom. No to Tobie, Fusillecko, zyce piknie, coby o Twojej ręce mozno było pedzieć: do urodzin wydobrzeje. Cyli juz za niedługo! :)

    owcarek podhalański

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owczarku! Liczę na Ciebie i to , co rzekłeś! Będzie dobrze, i nie ma innej opcji!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  21. No tak bywa, gdy zespół niespokojnych rąk nie pozwala nam usiedzieć na miejscu 🙂 Życzę Ci aby ból szybko minął, bo na pewno jeszcze niejedno chciałabyś zrobić i ie tylko w ogrodzie.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nareszcie pełne zrozumienie! Przecież człowiek tak ma, że jak nic nie może, to zawsze znajdzie sobie niszę, aby coś zdziałać!
      Taka nasza natura!
      I masz rację, chciałam zrobić więcej, ale nie wiem, czy w tym roku się uda wszystkim wielkanocne dziergadełka przesłać!

      Usuń
  22. Fusilko kochana, Ciepłe z Puchatym do Ciebie urodzinowo frunie z najlepszymi życzeniami.
    Próbuję pisać z telefonu pierwszy raz. Buziaki - anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneczko Kochana!
      Jestem z Ciebie bardzo dumna - dałaś radę! Jak wszystkie Anki!
      Kazda z nas ma jakieś opory, ale walczymy, bo chcemy dorównać Młodym! I jesteśmy, jak Oni! Młode i zdeterminowane!
      Serdecznie Cię pozdrawiam!

      Usuń
    2. Fusilko kochana! Jak miło usłyszeć (przeczytać), że wysiłki moje okropne ktoś docenił! Czyli Ty! Umierałam z przerażenia jak telefon dzwonił jeszcze zanim go dotknęłam, wnuczki budziłam po nocy taka byłam paskudna. A potem krok po kroczku oswajałam paskudę i - choć jeszcze nie wszystko rozgryzłam - udało mi się! Buziaki:)))

      Usuń
  23. No to juz od ponad półtorej godziny som urodziny Fusilleckowe. Sto lat, Fusillecko! Niek Ci gwiozdka pomyślności nigdy nie zagaśnie! A Ciepłe i Puchate nik nigdy sie nie skońcy! :)

    owcarek podhalański

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję Owczarku!
      Niech się dzieje Dobro każdego dnia!
      Serdeczności! :-))))

      Usuń
  24. Spóżnione życzenia urodzinowe, ale bardzo szczere.:-)
    No i niech Ci ta ręka prawa szybko wraca do zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Stokrotko!
      Nie spóźniłaś się absolutnie!
      Uśmiech poranny ślę!

      Usuń