sobota, 2 marca 2024

W MIĘDZYCZASIE!

 Nie, nie zapomniałam, że powinnam dać znak życia po szpitalnym pobycie!  Ale tak się skupiłam na rehabilitacji, że blogowe Koleżeństwo nawet poszukiwania wszczęło. Mea maxima culpa!

Aby było trochę śmieszniej, zapomniałam także jak obsługuje się komputer, i oczywiście przyjdzie mi szukać fachowca, albo na jakieś przeszkolenie się zapisać! Najważniejsze jednak, że noga lewa jest sukcesywnie poddawana ćwiczeniom na artomotorze ( to taka szyna, która za pomocą elektroniki nadaje ruch kończynie). Jeszcze w najbliższym tygodniu jadę na  RTG, a prócz tego udało mi się też dostać na rehabilitacyjny turnus, całkiem niedaleko. Jak się okazało, niewielki szpital otrzymał w lecie niezłą kasę z NFZ i nawet nie trzeba długo czekać ( ja po półtora miesiąca po operacji już będę tam przez 6 tygodni.) Oczywiście, w zanadrzu mam jeszcze mego Pana Osteopatę.

Wszystkim moim Blogoulubiomym dziękuję za pamięć i proszę jeszcze o trochę cierpliwość!!



poniedziałek, 15 stycznia 2024

JUTRO ZNIKAM, ALE NIE NA DŁUGO!

Nadszedł czas wymiany lewego kolana. Wszystko omówione, zaakceptowane, terminy późniejsze ustalone. Przez przypadek także dowiedziałam się, że o dosłowny rzut beretem jest nowo utworzony oddział rehabilitacyjny, na który bez problemów i długiego czekania można się starać zaraz po wypisie z naszego szpitala! No i można też stamtąd wypożyczyć  wprawdzie za opłatą tak zwany "arbitrek", ale nie kosztuje to nie wiadomo ile. Także ten, będzie dobrze! 

No to teraz pokażę Wam trochę zimowych fotek. Tak na trzymanie kciuków, aby wszystko poszło dobrze!




Jemiołuszki pełną gromadą zaglądały mi do okna



Piękne zimowe malunki


Morsowanie w jeziorze.
Aż mnie ciarki biorą jak na to patrzę!



Ciekawe, co za stworzonko biegało po śniegu? Ni to pies, ni wydra! ;-)

Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie!
Do miłego! 
😊