środa, 27 listopada 2019

NIECH SIĘ SKOŃCZY!



Ten listopad oczywiście, Bo tego roku dał mi w kość, jak rzadko!
Pożegnaliśmy moją Teściową! DOBREGO CZŁOWIEKA! Dla mnie była więcej, jak moja własna Mama! Niewiarygodnie Dobra! I wprawdzie z chytrym uśmieszkiem zawsze powtarzała, że jestem tylko synowa, ale ja widziałam ten uśmiech ciepły, i dobre oczy! I potem, gdy już byliśmy ze Ślubnym małżeństwen, zawsze Ona trzymała moją stronę!
Ostatnie 10 lat, to dwie okropne choroby - pan A i pan P. Powoli od nas odchodziła, aby w końcu, zupełnie pogrążyć się w świecie choroby!
Dwa tygodnie temu odeszła cichutko, we śnie. Mam nadzieję, że nie cierpiała!
Była jak Anioł, i niech ją Aniołowie prowadzą ku Wieczności!

Nie wiem, czy wiadomo tutaj, że jestem techniczna noga! Bo jestem i nie mam zamiaru się tego wypierać! Jednocześnie, czasami wydaje mi się, że już wszystkie rozumy posiadłam, i nie bacząc, co po drodze, realizuje swe zamiary! I się doigrałam! Widząc hasło formatowania, które powinno mnie postawić na baczność, uznałam, że to tylko nic nie warte porządki, i..... nacisnęłam OK! Zamiast dryndnąć do Synka i się upewnić, co zawsze robiłam w chwilach mej niepewności! Ale nie! Po co? OK! I poszło wszystko z dysku zewnętrznego w kosmos! 10 lat mej historii, czyli zdjęcia, wpisy z Dzienników Twojego Stylu i wszystkie wpisy z Bloxa!!!! Nic, tylko się "pochlastać"!
Nie było szans na odzyskanie tego! Synek na gdańskiej polibudzie próbował, i zero, nul!!!
Dobrze, że przez przypadek, Cócia znalazła u mnie wypełniony po brzegi kosz! Wprawdzie tylko śmieciami z ostatnich trzech lat, ale to i tak dobrze! To teraz, po wolutku, po malutku , pojedyńczo, przenoszę zdjęcia i wpisy do kompa! Trwa to dlugo, więc już wiecie, że to jest teraz moje główne zajęcie. Ale już niedługo, i znowu się uaktywnię!
Oczywiście, po Świętach, bo teraz to kartkuję! Czyli: dziergam, naklejam, i już jutro pierwsza partia kartek pójdzie do ludzi! Do najulubieńszych ciut później,  może nie skromnie, ale też nie na bogato. Tyle tylko, że wykonane być musi i już!

SERDECZNIE WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZEM POD POPRZEDNIM POSTEM!

CIEPŁE I PUCHATE POSYŁAM!

TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO!

41 komentarzy:

  1. Fusilko, wyrazy wspólczucia z powodu smierci wspanialej Tesciowej...

    Na serio nic nie dalo sie odzyskac? No niech to... chociaz masz te 3 lata, ale zal, zal straszny, taki kawal Twojego zycia :(((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Myślę sobie, że przycupnęła na którejś chmurce i z lekkim usmiechem spoglada na mnie!
      Zupełnie natomiast nie pojmuję, co mną wtedy powodowało, że jednym ruchem pozbyłam się tylu fajnych wspomnień fotograficznych!
      A 3 lata wspomnień znalezionych w kompowym koszu - nie w kij dmuchał!
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  2. Jeśli tak pięknie piszesz o teściowej to rzeczywiście musiała być dobrym człowiekiem.
    Przykro mi że prawie wszystko sobie niechcący skasowałaś.... może jeszcze da się coś odzyskać???
    Czy widziałaś mojego maila? Zajrzyj proszę na pocztę i odpowiedzi mi.
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Teściową miałam lepsze relacje niż z własną Mamą, która na wszystkich patrzyła z góry!
      A zdjęcia skasowane przez własną głupotę, niestety!
      Na mail odpowiedziałam dzisiaj!

      Usuń
  3. Ściskam mocna Fusilo, i wyrazy współczucia ślę :( Wiem też, co znaczy postradać zasoby wirtualne, miałam to kiedyś. U mnie na szczęście w części dało się odzyskać. Pozdrawiam, Pola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję moja Droga!
      Jak człek myśli, że wszystkie rozumy już posiadł, to mu rzeczywistość staje w poprzek, i ma to co ja! Niestety! Odzyskać się nie dało!

      Usuń
  4. Kochana Ciepłe z Puchatym. Współczuję. Szkoda tych wpisów. Niestety ja tez taka nietechniczna jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Synek Muminek nie raz, nie dwa , przestrzegał. I prosił, aby zawsze jednak z nim przedyskutować temat. No, i tak to jest, jak laik informatyczny chce być lepszy od najlepszego informatyka!

      Usuń
  5. Współczuję ,dobrego człowieka szczególnie żal.Odzyskujesz trochę, podziwiam,bo ja to tylko poczytać i skomentowac umiem,w resztę się nie zagłębiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żal mi było przez trzy ostatnie lata Teściowej. Była już jak "warzywo". Nie zasłuzyła sobie na to. Rodzina Męża tylko dzięki niej egzystowała, bo teść alkoholik.
      Dobrze chociaż, że odeszła we śnie!

      Usuń
  6. O, rany, to fatalnie:( zdarzyło mi sie skasować zdjęcia, czuje ból.
    Pana A. miałam, niestety, okazje poznac, na szczęcie juz na finiszu, ze tak to brutalnie ujmę. Wierzę, że teściowa może być naprawde bliską duszą, z moja rozumiem sie w wielu kwestiach lepiej niz z rodzona matka. Przyjmij wyrazy współczucia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teściowa nieraz, nie dwa, ratowała mi tylną niewymowną przed mymi Rodzicielami! Miała swój własny system wartości, do którego zupełnie nie pasowały wielkopańskie gesty mojej Mamy! Bezcenne to było, gdy ta prosto Kobieta , bez zmrużenia oka moją Mamę beształa, za jej zdanie - czepianie się mnie i mojego przyszłego Męża!

      Usuń
  7. Teraz to już za późno na to, co stracone, ale na przyszłość zapisz sobie w kalendarzu jeden dzień w miesiącu. Tego dnia kopiuj wszystko z kompa na dysk zewnętrzny (można kupić niedrogo na Allegro). I komp będzie ci wdzięczny, bo nie będzie zaśmiecony i będzie szybciej śmigał, i - w razie czego- zapisane rzeczy będą bezpieczne.
    Uściski serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie doczytałaś pewnie w ferworze przygotowań do operacji, że zginęło mi wszystko właśnie z dysku zewnętrznego. Kupiłam go 11 lat temu, i na bieżąco wrzucałam i zdjęcia, i wpisy, i wiele innych ważnych dla mnie rzeczy!
      Jednym nieopatrznym ruchem wywaliłam w kosmos!
      Synek u kilku fachowców był, nie dało się niczego oszyskać!

      Usuń
  8. Współczuję straty ukochanej Teściowej, takie relacje są bezcenne.. Powodzenia z tym odzyskiwaniem, choćby z kosza i miłego tworzenia Twoich pięknych kartek 🙂 Pozdrawiam serdecznie i już prawie grudniowo..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze dla mej Teściowej, że skończyło się jej trwanie w bezruchu i bez świadomości istnienia! Człowiek nie powinien tak kończyć!
      Kosz do połowy opróżniony. Kartki dzisiaj wysłane. Teraz mogę spokojnie oddać się twórczości świątecznej dla Progenitury!
      Podrawiam pięknie! ;-))))

      Usuń
  9. Miech się skończy listopad, niech się skończy grudzień! Ja chcę wiosny!!!
    Kładę się spać zmęczona, wstaję zmęczona - do d... z taką zimą!!!
    A Ciebie przytulam i otulam Ciepłym i Puchatym! Lada moment koniec listopada- hip! hip! Hurrrra!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Przyjmę każdą ilość Ciepłego i Puchatego!
      Mnie wprawdzie późnojesienna i zimowa aura nie przeszkadza, ale rozumiem, rozumiem ból istnienia w takim czasie! ;-)))

      Usuń
  10. Ja to chciałabym, żeby skończył się czas od listopada do końca lutego, bo zimy jakoś nie kocham mimo zimowego urodzenia.
    Koniec listopada na szczęście już niedługo (dwa dni), a potem jak z bicza strzelił będzie koniec lutego. :)))
    Smutne to, gdy odchodzą dobrzy ludzie i chyba nigdy nikt z tym się nie pogodzi.
    Jednak najważniejsze zostaje w nas - wspomnienia... i żyją z nami tak długo jak długo wspominamy.
    Z tym OK to faktycznie ogromna strata, ale też przestroga, zastanowić się przed za szybkim kliknięciem.
    Ślę moc Ciepłego i Puchatego z przytulasami włącznie.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Listopad mógłby być, jak i inne miesiące, oby tylko nie powodował smutku! Szarugi i mgły mi nie przeszkadzają!
      Wspomnień o tych co odeszli nikt nie jest w stanie nam zabrać! One są głęboko w nas!
      Oddaję Ciepłe i Puchate, niech rośnie! ;-))))

      Usuń
  11. Też miałam bardzo mi bliską Teściową, która ładnych kilka lat temu odeszła do Krainy Wiecznej Szczęśliwości. Miałam z Nią bardzo ciepły kontakt.A dziś sama rozpoczęłam 85 rok. Ot, życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rety! Marysia mi się znalazła! Jesienna Kochana!!! Gdybym nie weszła z ciekawości na Twój profil, pojęcia bym o tym nie miała!
      Bardzo się cieszę i życzę Ci Zdrowia na dalsze lata! :-)))

      Usuń
  12. Fusilko, rozumiem Twoją stratę, bo tak samo bliscy byli mi moi Teściowie. Obydwoje. Zawsze traktowali mnie jak córkę. Wyobrażam sobie jak się czujesz. Ja ten ból mam w pamięci. Czułam go jak czytałam Twoje słowa. Moi Teściowie odeszli prawie jednocześnie...
    Ściskam Cię. Przesyłam Ci dużo Ciepłego i Puchatego. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To piękne, że chociaż znamy się tylko z wirtualnej przestrzeni, potrafimy znaleźć porozumienie dusz! Serdecznię Cię pozdrawiam, dzieląc się Ciepłym i Puchatym! ;-))))

      Usuń
  13. Współczuję Ci Kochana. Z tym formatowaniem to dałaś radę! Szkoda , bo fajne kawałki pisałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, chyba nie mam się co cieszyć z tego OK, bo sama wyzuciłam sobie wszystko w kosmos. A Synek powtarzał: lepiej dzwonić, niż potem żałować! Miał po tysiąckroć rację!

      Usuń
  14. Bardzo ci współczuję straty. Mało jest ludzi, których kochamy i czujemy z nimi silną więź. A oni czasem odchodzą i zostaje pustka :*(
    A dane przechowuj na dysku zewnętrznym, albo w chmurze, a najlepiej i tu i tu. Przytulam bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szwagierka mi powiedziała, że modliła się do mego Ślubnego by wezwał Mamę do siebie! I głęboko wierzy, że tak było!
      Jestem wprawdzie sceptykiem w kwestiach wiary, ale przecież mądrzy ludzie zawsze powtarzają, że " są rzeczy na niebie i na ziemi, które się nie śniły filozofom!"

      Usuń
    2. Akuratnie poszło w kosmos to, co było na dysku zewnętrznym!!! Taka zdolna jestem!
      A chmurę założył mi Synek-Muminek na guglach. Tylko mam wrażenie, że to zbyt pojemne nie jest!

      Usuń
  15. Moje kondolencje... Mocno ściskam i współczuje straty ;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Fusilko, mało kto tak dobrze może powiedzieć o swojej teściowej, a skoro Ty mówisz, to nie tylko jej zasługa, ale także Twoja, że ona taka była. Każdy medal ma dwie strony. Niech jej ziemia ..itp.
    Ja sobie kiedyś tak jedną z kart do aparatu sformatowałam, do tej pory mi żal. Od tamtego czasu trzymam wszystko na zewnętrznym dysku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dysk zewnętrzny zapytał się o sformatowanie!!! Bo miałam go odłączone od kompa jak były kłopoty z kolanem i przeniosłem się że wszystkim z pięterka na parter. A potem,jak wróciłam na górkę i znowu podpięłam,to się stało co się stało! O!!!

      Usuń
  17. Fusilko! Żal dobrego człowieka, pustka zawsze zostaje, lecz jeśli pan A. i pan P. do spółki rządzili, to ... dobrze, że we śnie i bez bólu.
    Z panem A. - niestety miałam do czynienia, teraz użeram się z panią D. Taka karma, widocznie nie przepracowałam lekcji...
    Z tymi wszystkimi urządzeniami mam kłopoty, noga techniczna jestem i nic tego nie zmieni. Dlatego rozumiem Cię w tej kwestii. I nic mądrego nie powiem :(
    Puchate i Ciepłe tylko podsyłam i serdeczności mnóstwo :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestet, wraz z przedłużeniem się życia, przychodzą choroby wieku starczego! Póki co, medycyna jest bezsilna, a my, mający w domu takich chorych czasami jesteśmy zupełnie bezsilni!
      Trzymaj się dzielnie!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  18. Wyrazy współczucia z powodu śmierci teściowej, po stracie bliskiego człowieka zawsze zostaje pustka :(
    Pozdrawiam Cię serdecznie i ściskam gorąco <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję!
    Odwzajemniam serdeczności! ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Listopad jest ogólnie wrednym miesiącem ze względu na aurę. Dobrze, że miałaś kochana teściową. Ale przecież tak naprawdę ona odeszła mentalnie już jakiś czas temu. Żal, zawsze żal dobrego człowieka. Tak tez było z moja kochaną ciocią, która pogrążała się w nicość, ale trwała. Zmarła w końcu maja. A moja teściowa słabiutka, ale nie poddaje się. Tylko, co ja poradzę, "przegrywa" z moją mamą. Bo moja mama była "poza konkurencją" i tylko anioł byłby lepszy. Nic teściowej nie mogę zarzucić, poza tym, że nie jest Moją mama. I żadna w tym teściowej wina.
    P.s A akurat 13.11. - 40 lat temu urodziła się moja synowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnie 3 lata była tylko leżącą! Dobrze, że już spokojnie odeszła. To była przecież tylko wegetacja! Zostają o niej dobre wspomnienia!

      Usuń