czwartek, 26 września 2019

Nie mogłam się powstrzymać!!!



Własnoręcznie zebrane, oczyszczone i posegregowane według rodzajów. Od góry po lewej : podgrzybki, potem brzozaki, poniżej na lewo kilka dawno niewidzianych miodówek i niewielka ilość maślaków, na dole po lewej koźlarze a obok królowie borów wszelakich - prawdziwki.
Już posuszone, pomrożone, posmażone i niektóre zjedzone! A co się będę powściągać! ;-)))))
Daż Bór Kochani!

O nóżęta proszę nie pytać! Jakoś dają radę, chociaż trzeba co jakiś czas układać je w poziom, co niniejszym czynię! ;-)))

Jutro pewnie na same podgrzybki pojadę z sąsiadem. O ile oczywiście, nie będzie padać! ;-)))

EDIT


A dzisiaj wystarczyła jedna godzina w lesie, aby napełnić własny koszyk, i potem dołożyć grzybów do torby Sąsiada, z którym pojechałam na nasze miejsce. Sąsiad się śmiał, że tańcowałam, bo faktycznie, wysyp podgrzybków był niewiarygodny, a ja póki co nie mam problemów z patrzałkami. 
Suszu grzybowego mam dość, ale Córka-Wiewiórka sprzedała mi przepis na "grzyby po grecku", który to przepis w jej nowym miejscu pracy robi furorę! Pracochłonne to było, ale mam i jutro posmakuję, co to za małmazja!


45 komentarzy:

  1. Iście zacne zbiory 🙂 Nie znałam brzozaków i miodówek, ale nic to, grunt że rozpoznaję prawdziwka i maślaka, mogę dołączyć do polujących ;) Udanego polowania więc, a jakby deszcz przeszkodził jest jeszcze szansa w sobotę lub niedzielę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat leje u mnie niewiarygodnie mocno, a prognozy mówią, że to jeszcze potrwa parę dni! W soboty i niedziele do lasu nie chodzę, zbyt tłoczno tam! ;-)))

      Usuń
  2. Wspaniałe zbiory. My też lubimy zbierać grzybki. Często wtedy jedziemy w kierunku wielkopolski do znajomych i tam uczestniczymy w grzybobraniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że macie taką miejscówkę! Nie każdy chce się dzielić miejscami, gdzie zawsze można spotkać grzyby! Jakby Wam brakło, to zapraszam!

      Usuń
  3. Piękne zbiory! Ja nie bardzo znam się na grzybach, ale jeść uwielbiam, pod każda postacią.
    Życzę, Fusilko, udanych, kolejnych grzybobrań. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeść jak najbardziej należy re cuda leśne, bo super smaczne! Jak nie można samemu zbierać to żaden kłopot! Można kupić na targowisku!

      Usuń
  4. Wow! Szacun normalnie!
    Ja mam jeszcze kilka ususzonych trzymanych jak relikwie ;)
    Matylda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Załatw może sobie poste restant, to nie będzie zwrotow! Może się uda! Bo inaczej będziesz musiała nadrabiać drogi!!! ;-)))

      Usuń
  5. Podziwiam znajomość tych darów naziemnych, ja bym tylko głupot nazbierala... dlatego koncentruje sie na orzechach laskowych 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dobrych nauczycieli. Tatę i Ślubnego! Teraz muszę sobie sama radzić, ale nie narzekam!

      Usuń
  6. Przepiękna kolekcja:) Mam nadzieję, że wszędzie grzyby obrodziły i w tym roku i ja coś zbiorę :) W najbliższą środę chciałabym przyjechać w Twoje okolice (i nie myślę tu o grzybach) ;). Dam znać w poniedziałek. Ściskam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie ! Zazdroszczę ! Zbiory imponujące ! Buziole ! p.s. 24 września podobno był międzynarodowy dzień grzyba - trochę z opóźnieniem , ale uczciłaś godnie !

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet nie wiedziałam, że taki dzień istnieje!!! ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieustannie podziwiam, bom ja na grzyby ślepa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tam, oj tam! Gdybyś miała okazję i kogoś kto wprowadziłby Cię w temat - nie byłoby problemów! Ja zaczęłam zbierać dopiero gdy Progenitura poszła do podstawówki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnóstwo widziałam wczoraj w lasku, zatrzęsienie dosłownie pięknych okazów czerwonych w białe kropki :) Rozglądałam się za krasnoludkami ale żaden nie chciał się pokazać ;)
    Podziwiam, sama nie zbieram i nie nauczę się, same trujące bym zbierała. Zresztą zawsze wolałam patrzeć w górę, niż na ziemię i tak musi zostać. Co nie znaczy, że nie lubię jeść, uwielbiam! Skazana jestem jednak na sklepowe i nie narzekam. A Tobie gratuluję zbiorów, naprawdę imponujące!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zaczynałam zupełnie zielona! Ale za każdym kolejnym grzybobraniem, pod czujnym okiem Ślubnego, udawało mi się popełniać coraz mniej błędów. Od lat zbieram tylko te dobrze mi znajome grzybki. A te czerwone z białymi kropeczkami zostawiam, by cieszyły oczy na tle ogólnej zieloności!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Fusilko, mnie by się podobało gdyby ktoś zaczął uprawiać kanie tak jak pieczarki. Raz w życiu jadłam młodą będąc i na zawsze mi w pamięć zapadły. Teraz nie odważę się zjeść, pozostanę przy sklepowych, też można pyszności wyczarować. Buziaki :)))

      Usuń
  12. Ja co prawda tylko na synowską darowiznę liczę, ale trochę już grzybków zamroziłam... a i pojadłam też. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz szczęście, że się z Tobą dzielą! :-)))) To nie takie oczywiste, bo grzyby są bardzo bardzo pożądane w każdej ilosci! ;-))))

      Usuń
  13. Humm ... Wszyscy w kolo i na blogach i na fejsie, zbieraja grzyby i sie chwala, a ja sie na grzybach nie znam i tu gdzie mieszkam to nie bardzo miala bym je gdzie zbierac. W Angli nie wolno nic z lasu wynosic, tylko w niektorych miejscach mozna zbierac grzyby czy jakies jagody, ale tylko na swoje potrzeby, czyli tyle co zmiesci sie do koszyczka, a kary sa wysokie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to my jednak mamy szczęście! Jesień bez grzybobrania byłaby niepełna! ;-)))

      Usuń
  14. A wszyscy martwili się, że po tych suszach grzybów nie będzie.
    Ot przyroda figle płata. :)))
    W mojej okolicy grzybiarzy w bród i samochodów w lasach też...
    Piękny zbiór - pozostaje tylko życzyć SMACZNEGO! :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście jest bardzo dżdżysto, i ciepłe noce. Grzyby rosną jak szalone! :-)))))
      U nas w lasach są parkingi specjalne, a każdy kto wjedzie tam, gdzie nie wolno, jest dotkliwie karany. W końcu to otulina Parku Narodowego.

      Usuń
  15. Cudownie się prezentują, mogłabym się wpatrywać i podziwiać, u mnie 3 kg grzybów, raz ślubny na spacerku trochę przyniósł a wczoraj syn ok.2 kg. Dobrze jest, święta i nie tylko zabezpieczone.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie! Święta bez grzybowej, pierogów z kapustą i grzybami, czy moich klopsików grzybowych - rzecz nie do pomyślenia! ;-)))
      Odmachuję! ;-))))

      Usuń
  16. Kiedyś to się wstawało o 3 w nocy i jechało się daleko het het i szło się na grzybobranie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akuray mam grzyby prawie pod nosem, najdalszy wyjazd to rowerem ze 2-3 km. Lasy przepastne wokól, dla każdego wystarczy, i nie ma potrzeby wstawać bladym świtem!
      Serdeczności!

      Usuń
  17. Dziękuję za wizytę u mnie Fuscilo :) I pochwałę pierożków :) A u Ciebie widzę grzybowo... Też smacznie! Ba, bardzo smacznie! Pozdrawiam ciepło, Pola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie! ;-)))))
      Grzybki o tej porze, to wręcz "must have" ! :-)))
      Podsyłam Ciepłe i Puchate!

      Usuń
  18. U mnie w ogrodzie są rydze (nie mylić z rydzykami), pierwszy raz zobaczyłam je w naturze. No i pełno maślaków. Cuda moje brązowe! Zostaną zamrożone do grudnia 24-go :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło matko pojedyncza!Rydze!!!
      Zawiszczam okrutnie!!!
      Maślaczki i owszem, ale rydze! Ech, niektórzy to mają szczęście!;-)))

      Usuń
    2. Skarbie, nie zazdrość, bo niedoszła teściowa wszystkie zebrała i zabrała :-( A dla mnie tylko maślaczki pozostały pełne piachu i opatulone trawką. Ale zupcja grzybowa będzie! Przytulaski

      Usuń
    3. No ale jak to zabrała? Ma dostęp do Waszego domu? A nawet gdyby miała, to tak można?
      Chyba tego nie rozumiem!
      Ciepłe i Puchate ślę!

      Usuń
  19. Ten rok jest bardzo dobry dla grzybiarzy! U nas już nie chodzą na grzyby, bo wszystkim się już słoiki pokończyły :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też już posucha słoików. Liczę jeszcze na Córkę-Wiewiórkę! Może podrzuci!!:-)))

      Usuń
  20. Ojej ile grzybów. Ja na grzyby nie chodzę bo się na nich nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Też się nie znałam. Ale wprowadziłem się z domu, założyłam Rodzinę ... I jakoś tak samo przyszło! ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne zbiory grzybków. U mnie od tygodnia pojawiły się grzybki na targu, co zachęciło mnie do grzybobrania. Przy okazji zbierania grzybków to też gimnastyka ;) , a przede wszystkim czyste powietrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie tabletki przeciwbólowe pewnie bym miała ten sezon z głowy. Na codzień mało chodzę, ale taki wysyp jak w tym roku trudno ignorować!
      Pozdrawiam!:-)))

      Usuń
  23. Niniejsym syćkim widocnym na zdjęciak grzibkom fciołbyk piknie pogratulować - nimom wątpliwości, ze trafiły w dobre ręce :)

    owcarek podhalański

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co racja, to racja Owczarku! Z najwyższą atencją je traktuję! :-)))
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń