Prawie cały ubiegły tydzień siedziałam w domeczku. Pan Fizjo był u mnie tylko raz, aby upewnić się, czy za bardzo nie "fikam"! Na całe szczęście, pogoda była belejaka, to i nic nie kusiło specjalnie! Oczywiście, nie obyło się bez wieczornych, niezbyt długich przechadzek.
Wczoraj zaś pan Fizjo zmaltretował mnie okrutnie, ale chyba jest tego niezły efekt, bo dzisiaj czuję się prawie jak nówka nieśmigana! I nic mnie nie boli! I już prawie mogę usiąść na rowerze! I szok, i nie będę zapeszać! Trochę sińców na podudziu, to przecież pestka! W piątek mam zapowiedzianą powtórkę z rozrywki!
A ze szpitala nadal nie ma wiadomości, kiedy pojadę się rehabilitować pooperacyjnie! Chyba prędzej pan Fizjo mnie postawi do pionu!
Za to dzisiaj umyłam jedno duże, i dwa małe okna! Brawo ja! Nie cierpię przecież tej czynności! ;-)
Jesteś niesamowita, zatrzymaj się co by nóżce nie zaszkodzić.Kuraki cudowne, zastanawiałam się jak to się krochmali, dzięki że pokazałaś.Okolice spacerowe bajkowe.Buziaki .
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam Ci pomóc w problemie kurzym! :-)))) A okolica bliziutka mego domku, dalej będę się wypuszczać po całkowitej rekonwalescencji!
UsuńBuziaki i dla Ciebie!
No to chyba pan dobrze Cię pomasował, jak za mycie okien się wzięłaś:) Dzierganke śliczną, a jakże, dostałam, bardzo dziękuję. Wczoraj dopiero ze skrzynki wyjęłam kopertę z kartką, więc dlatego tak późno dziękuję, raz jeszcze:)
OdpowiedzUsuńNie szalej jeszcze na rowerze, spokojnie, zdążysz. Niech nóżki najpierw wydobrzeją.
Rower jest stacjonarny, i cały szkopuł w tym, że ciut za niskie jest siodełko, czego przy kupnie nikt nie zauważył. Więc ćwiczę na "stojaka", co wygląda prześmiesznie!
UsuńMiło znów zobaczyć Twoje magiczne rejony i Ciebie poczytać w lepszym zdrowiu i powrocie do sił. Choć faktycznie za okna i rowery bym się jeszcze nie brała. Ale to ja, Ty to jednak twarda sztuka jesteś :) I zdolna w tych swoich pracach ozdobnych, ale to już wiesz. Uściski i niech pan Fizjo nadal cuda sprawia, żebyś szybko wracała do pełnej formy!
OdpowiedzUsuńRower miejski - nie stacjonarny do ćwiczeń w domowych pieleszach - stoi w gospodarczym domku i czeka, aż łaskawie do przeglądu ktoś z Progenitury go zawiezie! A okna, to pikuś, bo podpieram się lewą, czyli zdrową nogą!
UsuńPan Fizjo mi się trafił bardzo, ale to bardzo!
Brawo Ty, ale że okna myłaś? Oj, oj
OdpowiedzUsuńTylko jedno duże, a dziś dwa, a co! Myje się sposobem, a więc szybko! Tylko potem trzeba wietrzyć, aby zapach octu zniknął!
UsuńZajrzyj do skrzynki mailowej proszę!
Pozdrawianki!
Oczy się śmieją do Twojej drobiowej gromadki. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, Fuscilko, że bóle zniknęły, ale może za wcześnie na poważniejsze wysiłki.
Moc serdeczności! :))
Odkryłam, że przez to siedzenie i dzierganie z nogami na "płask" mam prawdziwy dyskomfort! Należy się ruszać jak najwięcej, oczywiście w miarę możliwości! I to robię znowu!
UsuńPozdrawiam pięknie!
I don't know English! Sorry!
OdpowiedzUsuńPodziwiam z rowerem, u mnie w pokoju u córki stoi i nie chce mi się ćwiczyć....gdzieżby tam....Podziwiam zatem, wiem, że nożna motywuje a i solidna jesteś. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa swoim rowerku stacjo potrafiłam jeszcze niedawno całą zimę przejeździć - zawsze to jakaś gimnastyka. Teraz muszę od nowa ten sprzęt ogarniać! Zachęcam!🙂
UsuńNóżka motywuje, miało być.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za umycie okna :) I oczywiście za kuraki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
A dziękuję pięknie, chociaż to naprawdę żadną wielką sprawa. Z kuraków za to jestem bardzo zadowolona, bo udały się nad podziw!
UsuńWiosenne ciepełko podrzucam!🤗
Ja Ci dam okna! Masz dbać o siebie . Okna umyte czy nie, a święta i tak przyjdą. No ,nawkładałam Ci , ale to dlatego, że dobrze Ci życzę. Kurki prześliczne !
OdpowiedzUsuńPrzecież dbam! Dawno już tak o siebie nie dbałam! No to co się czepiacie moje Miłe! Wyjątkowo w tym roku poszło z oknami błyskawicznie, i bez bólu! Trochę tylko octem trąca!
OdpowiedzUsuńKurnik też mi się podoba - szkoda, że tak późno go odkryłam!
Coś wiem więcej na temat urody tych wspaniałych dzierganek, stałam się bowiem szczęśliwą posiadaczką jednej z nich! Jest cudna! Serdeczne dzięki Fuscilko :* Pozdrawiam i życzę zdrowych i radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba, pomyślę o reszcie!
UsuńPrzedświąteczne pozdrowienia ślę!
Dziergoty wielkanocne urocze :-))
OdpowiedzUsuńA na rowerku to uważaj ... ostrożnie żebyś zająca nie złapała :-))
Ten rower się nie rusza, jest stacjonarny. Dlatego nic mi nie grozi!
UsuńPozdrawiam!
Ładnie kurki, widać że kochasz takie rękoczyny ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że zdjęcia mi się bardzo podobają. Z tym różem.. świetne :)
UsuńTakie rękoczyny nikomu nie szkodzą, prawda?
OdpowiedzUsuńA zdjęcia nieba można robić co dzień! Tylko dreptanie trza włączyć!😉
Macham przedświątecznie !
Piękną masz wiosnę i wiosenne wieczorne niebo jest piękne. "_
OdpowiedzUsuńAleż te moje kokoszki
"rozpanoszyły się" po całym świecie, co prawda, z małymi zmianami, ale to cieszy. :)
Pozdrawiam ciepło.
Klik na "kokoszki" :)
UsuńNo patrzaj, nawet nie wiedziałam,że są Twoje! Ale śliczności są niewątpliwe!
OdpowiedzUsuńAleż cudności kurczakowe!!! :)
OdpowiedzUsuńA i zdjęcia piękne! Nie szalej tylko spacerowo za bardzo.
Cały wór świątecznych buziaków wraz z dobrymi życzeniami!😍😘🥰
Spacerów raczej nie będzie, skoro pogoda ma się skiepścić!
OdpowiedzUsuńRównież buziaki ślę I Spokojnych Świąt życzę!
SFIKSOWAŁ MI RUTER OD LAPKA!
OdpowiedzUsuńDLATEGO TYM RAZEM NIE BĘDZIE OSOBNYCH ŻYCZEŃ!
ZATEM NIECH TE WIOSENNE ŚWIĘTA PRZYNIOSĄ SPOKÓJ I CHOĆ CIUT RADOŚCI, A TAKŻE WZAJWMNEJ ŻYCZLIWOŚCI. NIECH DADZĄ SIŁĘ DO POKONANIA ZŁA, A TAKŻE POZWOLĄ PATRZEĆ Z UFNOŚCIĄ W PRZYSZŁOŚĆ!
WESOŁEGO ALLELUJA!🌹🌹🌹
ANIU KOCHANA FUSILKO NAJMILSZA! Zdrowych i pogodnych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję I Tobie Dobrych Świąt! pięknie!
UsuńCoby te Święta były piknie radosne, pod kozdym względem (fizjoterapeutycnym tyz !) - tego piknie zyce i Fusillecce, i syćkim Jej Blogowy Gościom :)
OdpowiedzUsuńowcarek podhalański
Oj tak! Niech się spełnią zwłaszcza te fizjo!
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę!
Fotografie bardzo ładne, świąteczne kuraki też i okna umyłaś tzn. że wracasz do stanu z przed operacji. Spokojnych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie! I wzajemnie!
UsuńWesołego Alleluja!
Aniu, poświąteczne już wszystkiego najlepszego, niech Ci się noga rehabilituje z efektem zadowalającym właścicielkę.
OdpowiedzUsuńps. a ja okien balkonowych tym razem NIE umyłam;))).
Niemożliwe! No, jestem wręcz zawiedziona! Nie umyłaś? Naprawdę?
UsuńI na kim tu się oprzeć w takich sprawach, gdy najbardziej kompetentna SuperKoleżanka odpuszcza? 😘
Śliczne zdjęcia. Uwielbiam, gdy niebo jest kolorowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^
O tak! Kolory na niebie to cudo nad cudami!
UsuńSerdeczności ślę, i na mur beton skorzystam z zaproszenia!
Mam nadzieję, że już wsiadasz na rower :) Pięknej wiosny, takiej ciepłej i zielonej dla Ciebie (i siebie)! I duzo zdrowia!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie, bo mam problemy ze stacjonarnym! Ćwiczę do bólu aż się uda!
UsuńJasne, tylko cierpliwości brak!
OdpowiedzUsuńMacham!