Wróciłam wczoraj bardzo późnym popołudniem, a właściwie, to już wczesny wieczór był. Po prostu - Dziecko młodsze musiało po mnie dojechać po pracy. A skoro tak, to Oddziałowa uznała, iż mogę jeszcze ćwiczyć tak, jak co dzień! Na dodatek miałam wizytę prywatną u mego Ortopedy, to tez trochę nam czasu zabrało. No i jakieś jedzonko po drodze przed wjazdem do Chojnic, potem odstawić Synka do domu, zakupy w Owadzie zrobić, i zameldować się na mym terenie!
A miło przed tym było, bo pożegnania cudne, pełne łez i życzeń, aby się wszystko udało, bo jak dodam w następnym poście, nie jest to na 100% póki co! Ale do ludków różnych to jednak mam szczęście! I też pewnie aż taka zołza nie jestem, bo ...... po prostu..... sama miałam łezy w oczyskach moich starych!
Spałam bez środków wspomagających, do których przyzwyczajono mnie w oddziale, a potem trzeba było zabrać się za pranie - 3 rundy! Także odkurzenie całego domeczku, niewielkie zakupy, truskawki od współspaczki zagospodarować.
I padam na pyszczydło! Jutro luzik, to zacznę u Was odwiedzanie!
Do miłego za dni parę! Aby nie było smutno - trochę fotek sprzed szpitala i na "diabelcach" nad Wisłą!
i tęcza na horyzoncie
Witaj Fuscilko :) Wróciłaś szczęśliwa po rehabilitacji. Mówisz że nie jest to na 100% . Teraz nie myśl o tym. Ciesz się domkiem i ostrożnie stąpaj. Zmusiłaś mnie do szperania w wikipedii, cóż to te diabelce :D Nie wiedziałam, że Ty jesteś w Świeciu. Sądziłam, sama nie wiem dlaczego, że jesteś w Szczecinku. Nie czułaś tego brzydkiego zapachu? celulozy chyba ? Odpoczywaj, nie nadwyrężaj kolanka. Wszystkiego najlepszego !
OdpowiedzUsuńFabryka niezbyt daleka tylko 3 razy nam posyłała smrodek!
UsuńFajnie ze jesteś , dlugo trwalo to sanatorium, martwiłam się.Doborowe towarzystwo to połowa sukcesu a Ty przecież z rodu Józefa wesoła babka jesteś.Buziaki ,do następnego.
OdpowiedzUsuńI mam szczęście do dobrych ludzi! A to najważniejsze!
UsuńCzuję się dobrym ludziem ;) A i Ty takowym jesteś, to Cię godnie kwieciem uhonorowano. Cieszę się, że wróciłaś, nie szalej tylko z tymi obowiązkami. Codzienność poczeka, a kolanko nie może się przeforsować! Uściski i serdeczności dla Cię!
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, a szaleństwa.... no cóż... nie da się przewidzieć!
UsuńJak dobrze Cię 'widzieć'! Moc serdeczności i buziaczki fruną do Ciebie. 😘
OdpowiedzUsuńTrochę późno, ale cieszę się bardzo, bardzo! :-))))
UsuńZnów miło poczytać Twój wpis.Teraz powoli wdrażaj się do codzienności .Przyroda o tej porze jest piękna ,zapach czerwca niesamowity.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ tym wolnym to różnie bywa, o czym zaraz napiszę!
UsuńWitaj, witaj! A ja w końcu złożyłam podanie do sanatorium razem z Moim (nie był nigdy). Powiedzieli w oddziale NFZ, że czekanie do 12 miesięcy. Czyżby się poprawiło? Jeszcze niedawno były 24 miesiące czekania. A w Świeciu to nie było sanatorium? Szpital? Najważniejsze, że miałaś świetne towarzystwo i dobrą opiekę, że sprawność poprawiona znacząco. A ja już w zasadzie nie piszę bloga. Może jeszcze wrócę, ale na razie real mnie zagarnął, nie mam czasu. Ściskam i życzę Ci nieustająco zdrowia!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że znikasz! Zawsze z przyjemnością czytałam Twoje posty! Może jednak zmienisz zdanie? :-)))))
UsuńTo się dzieje u Ciebie, i idzie do przodu, i będzie znowu dobrze i sprawnie. Cieszy mnie to 😃
OdpowiedzUsuńNiezbyt to wszystko takie jak bym chciała, ale.... jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma!
UsuńSerdeczności!
Fajnie, że już jesteś. :)
OdpowiedzUsuńTeraz wypoczywaj, nie szalej i powolutku do przodu. :)
Pozdrawiam ciepło.
Niedługo to w ślimaka się zmienię! ;-))))
UsuńPozdrawianki posyłam!
Dobrze, że wróciłaś, choć lepiej byłoby, gdyby było na 100%. Może da się to załatwić już systematycznymi domowymi ćwiczeniami?... Szczerze życzę pełni sprawności operowanej nogi. Ciepłe i Puchate! :))
OdpowiedzUsuńCo z tego wszystkiego wyniknie? Jeszcze parę dni, a sie okaże!
UsuńNo, bo już się martwiłam :) Cudnie, że jesteś znów i zdrowsza. A będzie jeszcze lepiej! Dobrych emocji życzę, by były z Tobą i zdrowie także!
OdpowiedzUsuńNie martw się, niektórych diabełki nie biorę! :-))))
UsuńFusilko, dopiero teraz zajrzałam, ale z ogromną radością, że jesteś i humor będziesz poprawiać każdemu spotkanemu po drodze i na blogach 😀. Trzymam kciuki za dalszy ciąg zdrowienia 🙂 Uściski!
OdpowiedzUsuńTrochę mi się przerwa zrobiła, ale czasem tak bywa!
UsuńUśmiecham się do Ciebie!
😀♥️😀
UsuńSuper ze jestes!!! Tak trzymaj i nie zostawiaj nas na długo samiutkich i stęsknionych:-)
OdpowiedzUsuńPoprawię się ! Słowo! :-)))))
UsuńBuziaki!