Oj, trochę to trwało! Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak. To się zabrałam za porządek w końcu!
Po 8 dniach Bieszczadzkich wędrówek nastąpiła niewielka przerwa, bo to i rehabilitacje czekały, i trochę zawirowań było z przygotowaniem na następną rajzę. No, ale wszystko w miarę się udało, i pojechaliśmy do Zakopanego. A dlaczego tam? Cóż, po prostu zostaliśmy poinformowani, że nasz od niedawna znajomy Kuzyn, serdecznie nas zaprasza, no i będzie nam robił za naszego przewodnika .
Byliśmy w trójkę: Moja Koleżanka serdeczna, mój najmłodszy Brat, i ja. Kwaterę mieliśmy blisko centrum Zakopanego, lokal przestronny, czyli salon z aneksem kuchennym, łazienka i sypialnia.
Zaczęliśmy od Gubałówki, bo akurat piękna pogoda była, a po co po Krupówkach biegać.
Następny dzień obudził nas deszczem, zatem nasz Kuzyn zaproponował Słowację. Ponoć tam już deszcz nie pada, to zanim dojedziemy, będzie co oglądać! Pojechaliśmy wpierw nad STRBSKE PLESO ( Szczyrbskie Jezioro ). Jezioro przywitało nas mgłami, które niedługo zaczęły opadać, a my pojechaliśmy do Kieżmarku
Najstarsza miejska świątynia stoi na miejscu romańskiego kościoła z XIII wieku. W 1998r. nadano kościołowi tytuł bazyliki mniejszej. We wnętrzu przetrwało kilka gotyckich ołtarzy ( w tym jeden prawdopodobnie wykonany przez Wita Stwosza ) wraz z ołtarzem głównym. Obok kościoła można obejrzeć renesansową dzwonnicę.
Budowla obronna wzniesiona przez ród Za'polya. Zamek ten wielokrotnie zmieniał swych właścicieli, aż wreszcie trafił w ręce rodu Thokoly
Poniżej Imre Thokoly - węgierski magnat, polityk i przywódca powstania antyhabsburskiego.
A tego miejsca chyba nie muszę przedstawiać?
Maleńki kościółek
Irena i Stanisław Marusarz
Kornel Makuszyński
Karol Stryjeński
Rodzina Gąsieniców
Jan Długosz - taternik i alpinista
Józef Krzeptowski
Karol Szymanowski
Wędrujemy na Rusinową Polanę. Niby niewielkie wzniesienia wśród lasu, a okazało się, że zrobiłam 11km. Na własnych nogach, przy pomocy kijków of course! Nie powiem, że się nie spociłam, bo akurat gorąc był niezły, ale się udało :-))))).
Przywitało nam z daleka stado owiec, bo akurat znajdujemy się w miejscu ich wypasu.
Nie mogło zabraknąć wjazdu na Kasprowy Wierch
Jeden z kilku dni z naszym przewodnikiem - zwiedzamy Sanktuaria
Sanktuarium Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik
Zakopane - Olcza
Czerwienne Bachledówka - kościół Matki Bożej Częstochowskiej
Miejsce urlopów Prymasa Tysiąclecia, a także Ks. Kardynała Karola Wojtyły. Kościół zachwyca góralskim wystrojem wnętrza
Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, Zakopane - Krzeptówki
Powyżej Papieski ołtarz w parku fatimskim
Sanktuarium Maryjne w Ludźmierzu
Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej, Królowej Tatr
Przedostatni dzień naszego pobytu na Podhalu, to zwiedzanie Kopalni w Wieliczce
A potem krótki wypad do Krakowa
Następnego dnia było pożegnanie z naszymi przemiłymi Gospodarzami, a udając się w drogę powrotną do domu, nie mogliśmy nie pojechać jeszcze na Jasną Górę. Co oczywiście zrobiliśmy!
Pod wieczór dojechaliśmy do Grajdołka. Brat załatwił nam hotel, a następnego dnia meldowałyśmy się na naszych pieleszach. Uff! To był naprawdę dobrze spędzony czas. Pewnie, nie udało się wielu miejsc zobaczyć, ale przecież nie jest powiedziane, że kiedyś tam nie powrócimy?
Zakopane- to legenda. I nic tu z mojej strony dodawać nie trzeba.
OdpowiedzUsuńSuper mieliście wyjazd!
To fakt! Oczywiście, nie dało się wszystkiego zobaczyć! Może kiedyś?
UsuńMiałaś mega,mega bogatą wycieczkę, krewny pokazał sporo miejsc i doborowe towarzystwo .A jak nogi ? Nie miałaś na plecach czy gdzie indziej. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNogi dawały radę, bo zawsze przed wyprawą połykałam tabletki przeciwbólowe. I jakoś szło. W najgorszym wypadku zamiast marszu dreptałam powolutku, i jakoś zawsze doszłam do celu. :-))))
UsuńCzasem fanie mieć rodzinę na drugim końcu kraju. Świetna wycieczka !
OdpowiedzUsuńAno warto! I tak jest niedosyt, ale zawsze można zrobić "powtórkę z rozrywki" :-))))
UsuńFantastycznie spędziłaś czas wojażowy. :)
OdpowiedzUsuńPiękna fotorelacja - podążałam za Tobą. :)
Przewodnik spisał się na medal.
Pozdrawiam ciepło.
Ten mój Kuzyn jest bardzo znaną osobą w Zakopcu. Mieliśmy farta, jak nie wiem co!
UsuńMobilizacja pełna, zdjęcia i wycieczka fantastyczne! Miło też było zobaczyć znów Kopalnię soli w Wieliczce, rok już minął, gdy tam byliśmy, a wspomnienia jak żywe :)) Pozdrawianki i trzymaj się zdrowo w ten jesienny czas!
OdpowiedzUsuńOj, chciałoby się jeszcze więcej pozwiedzać, ale cóż? Nie można mieć wszystkiego naraz!
UsuńI Tobie zdrowotności życzę! :-)))
Anusiu! Wyjazd niesamowity! Ileż wrażeń, ile miejsc odwiedzonych, zobaczonych! Naprawdę wspaniały czas miałaś i pokazałaś to, co sama zobaczyłaś sprawiając mi tym ogromną frajdę. Dziękuję za wycieczkę. Jeszcze wrócę kilka razy pooglądać zdjęcia. Buziaki 😘
OdpowiedzUsuńNie ma problemu Aneczko! Podglądaj ile się da! :-)))
UsuńBuziolam!
Wszystko pozwiedzałam, foty ładne, moja córka jeździ do Zakopanego co ro ku ,byłam raz już z 8 lat temu. Miłego świętowania Fusilko.
OdpowiedzUsuńŚwiętowałam wczoraj, to taka moja tradycja iść na cmentarz o zmierzchu i cichutko porozmawiać z Duszami,
UsuńCudowna wyprawa. I tyle zwiedziliście. Jestem pełna podziwu, a czytając ten wpis po trochu czułam się tak, jakbym była tam razem z Wami. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFakt, było dużo zwiedzania, ale przecież i tak nie wszystko. Pewnie czasu i lat nie starczy by ogarnąć wszystko!
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam! :-)))
Ależ miałaś wspaniałe wakacje! Dobrze jest mieć życzliwych krewnych (i znajomych) w ciekawych miejscach. Pokażą ciekawe i często nieoczywiste miejsca. Widzę, że jesteś wyznawczynią słynnego "carpe diem". I ja też. Tak trzymać! :))
OdpowiedzUsuńTych krewnych to jeszcze niedawno zupełnie nie znałam! A teraz będziemy pewnie od czasu do czasu się odwiedzać. Ich kolej na odwiedziny! :-))))
UsuńTo był najpiękniej spędzony czas. Tyle zobaczyliście i to razem. Czas, jak najpiękniej spędzony, bez dwóch zdań! Śliczne zdjęcia, bardzo ciekawe miejsca. Obudziłaś też moje miłe wspomnienia. Bardzo się cieszę, że spędziłaś czas w ten sposób, że tyle dobrych wspomnień dodałaś sobie, chyba jest to jedna w najważniejszych spraw w życiu, budować wspomnienia z ukochanymi. :) Dziękuję Ci za post, który dodał mi dużo radości! Przytulam mocno. <3
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie! :-))))) Moc serdecznych uśmiechów podrzucam! :-))))
UsuńOj fantastyczna wędrówka i tyle ciekawostek. Tylko pozazdrościć tych widoków i przestrzeni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMieliśmy szczęście, że za prawdziwego tatrzańskiego przewodnika mieliśmy członka naszej Rodziny!
UsuńSerdeczności ślę!
świetna wycieczka :)
OdpowiedzUsuń