Na dwa dni przed Świętami zadzwoniono do mnie ze szpitala z pytaniem, czy odpowiada mi pierwszy kwartał Nowego Roku na wpisanie do grafika operacji wymiany stawu kolanowego. Wiadomo, że nie miałam nic przeciwko temu. Natomiast w ubiegłym tygodniu, przyszła informacja, że mam się stawić w szpitalu 16 stycznia! ! !
No i teraz wiadomo, że mam lekkiego stracha, a poza tym musiałam się maksymalnie sprężyć, bo nie przypuszczałam, że to tak szybko pójdzie. A parę spraw należy dokończyć, coś załatwić, poukładać, zamówić, nie mówiąc o czekającej mnie po tym rehabilitacji, która ponoć trwa czasami do pół roku! No i okazuje się, że nagle czasu za mało, bo to i fryzjerka, i kosmetyczka, i wstępne uzgodnienia z fizjoterapeutą, trochę zapasów porobić do lodówki i zamrażarki, przygotować pokoje do zamiany używalności, i sama już nie wiem co jeszcze. Ale wiadomo, że to się w "praniu" okaże, a także po powrocie, co jeszcze będzie wymagało poprawy. Tak więc? Wicie-rozumicie??? Trochę mnie tu nie będzie!
Ale za to podrzucam parę zimowych fotek, które zrobiłam na ostatnich spacerach! Pa,pa!!!
Trzymaj się Fuscilko mocno! Wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki, a Ty skup się na swoim zdrówku! Obyś jak najszybciej mogła skakać jak młoda sarenka :) A my tu poczekamy :) Pomyślności!
OdpowiedzUsuńWow, piekny śnieżek macie.To jest lekki szok jak szybko podali termin.Trzymam kciuki ,wszystko super ogarniasz, jesteś bardzo zorganizowana.Buziaki .💪💪💪❤
OdpowiedzUsuńPoczekamy , a Ty zajmuj się tylko swoim zdrowiem . Zadzwonię jutro lub w piątek. Trzymam kciuki .
OdpowiedzUsuńPowodzenia, udanego zabiegu i szybkiej rehabilitacji ! Jest więc duża szansa na to, że latem już będziesz miała całkiem sprawną nóżkę :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i do przeczytania!
OdpowiedzUsuńPowodzenia i zdrowka. Obys jak najszybciej wrocila do formy! Bedzie dobrze, trzymamy kciuki i pozdrawiamy najserdeczniej.
OdpowiedzUsuńZdjęcia urocze:)
OdpowiedzUsuńFuscilko, będę trzymać kciuki za powodzenie operacji. Pozdrawiam serdecznie :)
Im szybciej tym lepiej :) Niech Ci kolanko naprawiają, a po rehabilitacji będziesz jak nówka nieśmigana i nomen omen może wreszcie bez bólu śmigać będziesz mogła. Na lato jak znalazł ;) Uściski i trzymam kciuki za powodzenie zabiegu!
OdpowiedzUsuńFuscilko, wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Bede trzymac kciuki, zeby wszystko poszlo gladko, a ty smigala, jak kozka;)
OdpowiedzUsuńNie pisze u Ciebie czesto, bo publikowanie komentarzy bez konta google (mam oczywiscie, ale oficjalne, ktorego nie chce uzywac do blogow;)jest mocno wkurzajace czasem;)
Tesa
Fusilko, mocno trzymam kciuki, aby odbyło się szybko i sprawnie i było potem w porządku! Faktycznie nieźle tempo, ale zawsze lepiej, niż samodzielnie zleźć że stołu operacyjnego i do domu 😏
OdpowiedzUsuńDołączam do dobrych życzeń wszystkich poprzedniczek. Udanej operacji i szybkiego powrotu do pełni zdrowia! Trzymam kciuki! 😘
OdpowiedzUsuńSzybkiej i skutecznej kuracji ,wracaj do dobrej kondycji, zatem zdrowia, cierliwisci ,trzymamy tu wszyscy kciuki.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, ale jakby co, to trzymam mocno kciuki za pomyslmość.
OdpowiedzUsuńRozumiemy, rozumiemy. Trzymaj się dzielnie!!!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia piękne :-)
Kciuki trzymam i Ciepłe z Puchatym wysyłam!!!! Buziaki 😘🌞😘
OdpowiedzUsuńUrocze widoki :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się mocno i wracaj do zdrówka. :)
Posyłam duuużo Ciepłego i Puchatego. :)
Pozdrawiam ciepło.
Będzie dobrze. Ja byłam w szpitalu w grudniu. Rekonwalescencja nadal trwa, ale jest coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę, a zdjęcia tak pięknie zimowe , aż zmarzłam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFussilko, życzę Ci szybkiego powrotu do sprawności i dobrej rehabilitacji. Przepraszam, że się nie pokazuję na Twoim blogu. U Ciebie zawsze ciekawie!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam też, że na Twoim blogu napiszę smutną wiadomość dla tych, którzy znali hanulę1950 i czytali jej blog, bo gdzieś natknęłam się na pytanie o nią.
Hnaula1950 zmarła w hospicjum 19.12.2021r. Od kilku lat nie miałam z nią kontaktu. O jej śmieci powiadomił mnie Ed. Pochowana jest na Cmentarzu Północnym.
kabe.abe
Jak tam daleko Fusilko, chyba wkrótce wracasz? Mam nadzieje, ze bylo swietnie i efektywnie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńFuscilko, mam nadzieję, że rehabilitacja w miarę szybko przywróci Cię do pełnej sprawności. Tego Ci życzę i serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń