Bardzo nam się udał z Dziewczynami ten przedłużony weekend! Przyjechałyśmy na krótko przed "nalotem tłumów"! Wioska cicha, jeszcze nie wszystko działało, ale nam to w ogóle nie przeszkadzało! Najważniejsze, to lokum! Trafiło nam się naprawdę super, bo miałyśmy duży trzyosobowy pokój na parterze, z wyjściem na wielki taras. Na uliczce nomen omen Wczasowej mieszkają na stałe tylko dwie rodziny, reszta zaś to domy na wynajem. W zasadzie to nawet sąsiadów nie mieliśmy, dwa razy wpadali ludzie pomieszkać po 2-3 dni, i byłyśmy wyłącznym lokatorkami, co wcale nam nie przeszkadzało! No i cena, o jakiej pomarzyć można było, a nam się udało za 35 zeta dzionek każdy! Na piętrze był aneks kuchenny, zatem robiłyśmy sobie tylko śniadania, a potem obiadokolacja w knajpkach. Nie było ich za dużo, ale też miałyśmy dobrego nosa, i za niedługo chodziliśmy tylko do jednej - z muzyką, smacznym jedzonkiem, no i co najważniejsze, można było sobie "poskakać", co akurat dwie z nas uwielbiają! Nawet w jedno późne popołudnie pojechałyśmy autobusem do Kołobrzegu, aby wybawić się w parku zdrojowym, przy orkiestrze grającej w muszli. Tam to dopiero było narodu!!! Widać wiara wyposzczona rozrywki, której przez pandemie prawie wcale nie było!
Najważniejsze też, że pogoda była jak na zamówienie, tylko jeden dzień miałyśmy nieustające piżama party! Oczywiście, obie moje koleżanki namiętnie chodziły na plażę, albo gdy był duży wiatr, opalały się na tarasie. Ja do tego klubu nie należę, więc musiałam sobie coś zastępczego zorganizować. Nie było to trudne, bo wypożyczalnia działała, więc wypożyczyłam sobie rower i śmigałam w te i we wte. Zaliczyłam Ustronie, Gąski i Podczele, a potem robiłam sobie powtórki z rozrywki. Wolałam nie ryzykować bardzo długich tras, bo nie wiadomo, czy nie dowieziono by mnie na taczce, gdyby mi kolana odmówiły współpracy!
Generalnie, wypad był bardzo udany! Natomiast przygnębiający jest fakt, że na każdym skrawku wolnego miejsca powstają apartamentowce i ogrodzone przestrzenie zabudowane hotelami, rezydencjami i domkami fińskimi! Oby tylko pasa nadmorskiej zieleni nie zadeptano, bo wtedy byłaby prawdziwa katastrofa ekologiczna!
No i trochę zdjęć!
Taki turkus na niebie był przez całe 7 dni z ośmiu!
Świetnie spędziłaś czas. Prześliczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńTo w ogóle jest świetne - emerytka jedzie wypoczywać!🙂
UsuńPogoda dopisała, więc wypoczęłaś i nawet czynnie rowerując ;) to się liczy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie rower to "must have" na codzień i od święta!
UsuńSerdeczności podsyłam!
Zapomniałam pochwalić przepiękne fotki :) Śliczne zachody i kaczusie też :)
UsuńNa ten zachód dwa dni polowałam! I się udało!🙂🙂🙂
UsuńFusilko kochana, czas zleciał tak szybko, mnie się zdawało, że Ty jeszcze na wczasach, a tu proszę, wróciłaś :) Super, że udany był wypad, a pogoda - bajka na taki wyjazd. Zdjęcia prześliczne, kaczuszki urocze, zresztą jak wszystko. Cieszę się, że tak się udało 🙂 Buźka!
OdpowiedzUsuńMoja Babcia powiedziałaby, że sobie zasłużyłam, ale ja tego nie wiem! Za to wiem, że w przyszłości nie będę się wzbraniać przed tak spędzonym czasem!
UsuńOdbuziakowuję!😘
Pewnie, że zasłużyłaś!!! :) :) :)
UsuńCudowny czas spędziłaś aż zazdraszczam .Tez nie lubię plazingu .Twoje wypady rowerowe wspaniałe .Zdjecia jak u zawodowego fotografa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo tylko zmiana komórki spowodowała, że fotki wychodzą lepiej. W końcu technika idzie do przodu!
UsuńMacham wesoło!😊
A widzisz, a ja będąc w Kołobrzegu, nie dotarłam tam, wpisuję Podczele na listę miejsc 'do zobaczenia', jak będę znów w okolicy:)
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku nie zdążyłam całych Podczeli przejść, to teraz się udało! Naprawdę warto! 🚵♀️🤗
UsuńFajnie, ze wyjazd udany i że pogoda Wam dopisała.
OdpowiedzUsuńFusilko, nad tymi kaczuszkami są gęsi, najprawdopodobniej gęgawy.Nie są to dorosłe osobniki, więc trudno mi to ocenić, ale bardzo mnie to zdjęcie ucieszyło, bo gęgawy nie widziałam już przeszło pół wieku;))).
Sciskam.
Na terenie rezerwatu gniazdują 32 gatunki ptactwa wodno-błotnego. W tym właśnie gęś gęgawa. Niestety zniknęły batalionu. Szkoda też, że byłam tam w takim okresie, gdy zakończyły przeloty migracyjne gęsi: białoczelna i zbożowa!
UsuńMiało być bataliony!
UsuńNajważniejsze, że miałaś ruch i wiatr we włosach. Piasek i woda dopełniły dzieła!Super wyprawa! Pozdrawiam cieplutko..
OdpowiedzUsuńO tak! Było wspaniale i trochę szkoda, że tak krótko!
UsuńSerdeczności ślę!
Najważniejsze, że odpoczelas psychicznie w wybranym towarzystwie.Z fajnymi ludźmi jest super.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy byłam na takim wyjeździe, i dziwię się dlaczego tak późno! 🙂
UsuńNajważniejsze, że wyjazd udany i odpoczęłaś i podreperowałaś zdrówko. Na latarni w Gąskach byłam kilka razy , dawno , bo kiedyś tam spędzaliśmy długie weekendy
OdpowiedzUsuńGdyby dziewczyny były ze mną w charakterze asekuracji, nie miałabym oporu! A tak mogłam tylko zrobić zdjęcie!🙂
UsuńTo widzę, że wyjazd CUDNOŚĆi był!!!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się.
Teraz masz co wspominać i pielęgnować te wspomnienia :-)
Jak najbardziej cudnie i kilka fajnych wspomnień!!!
UsuńSerdeczności ślę!🙂
Swietne sa takie wypady, ciesze sie, ze wszystko poszlo po waszej mysli. Zdjecia superowe! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKiedyś trzeba było zacząć! Spodobało mi się bardzo, więc trzeba się nastawić na powtórkę z rozrywki!
UsuńMacham wesoło!🙂
I bardzo dobrze stało się, że nie maj, bo teraz miałaś lepszą pogodę. :)
OdpowiedzUsuńSuper wypad i wspaniałe fotki. :)
Najważniejsze w tym Twoje zadowolenie i dobre towarzystwo. :)
Pozdrawiam ciepło.
Pogoda była jak na zamówienie! Widać zasłużyłyśmy wszystkie! 🤗🙂🍹
UsuńZ tymi apartamentowcami to mam tak samo. Za dużo ich. Gubi się urok, taka intymność polskiego wybrzeża. Ale widać chyba teraz takie zapotrzebowanie rynku...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udał Ci się wyjazd. Planujcie kolejne 😉
Na ten rok wystarczy! I tak zaszalałam wbrew możliwościom. Spokojnie czekam na wrzesień, na sanatorium w Augustowie i zaraz potem 5-dniowa wycieczka na Podlasie!
UsuńA co tam,m raz nie zawsze!
Cieszę się że wyjazd udany... a piękne zdjęcia zrobione i wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńUdało się nad podziw! Czasem dobrze zrobić coś bez zastanowienia!
UsuńSerdeczności ślę!
I fajnie. Bardzo mnie to cieszy :)
UsuńTam jest przepięknie. Byłam tam, spacerowałam, oglądałam i zachwycałam się okolicą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie! Przede wszystkim nie ma tam takich tłumów jak w pobliskich miejscowościach! A już Podczele to prawdziwy raj!
OdpowiedzUsuńMacham wesoło!
To akumulatory naładowane na całe lato:)) dobrze że pogoda dopisała. Bezmyślna zabudowa powstaje wszędzie, ludzie kochają wieżowce i beton, a ptaki to wcale z ciepłych krajów wracać nie będą bo nie będzie drzew.
OdpowiedzUsuńTak! Akumulatorki pękają w szwach!🙂
OdpowiedzUsuńZa to ptaków coraz bardziej mi żal, bo zostaną tylko kruki i wrony niedługo!
Serdeczności posyłam!
Cudnie, i piekne zdjecia i na pewno wyjazd udany. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWyjazd spełnił moje oczekiwania i to jest najważniejsze!
UsuńMacham wesoło!
Fuscilko, tak sie cieszę, że pojechałaś i odetchnęłaś! Przytulaski!
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, bo początkowo nie chciałam nigdzie jechać!
UsuńCiepłe z Puchatym podrzucam!🙂
O jezusicku, jak tam cudownie! Pomachałaś morzu ode mnie:)?
OdpowiedzUsuńA poważniej: widać, że forma Ci dopisuje, zatem na zdrówko nie narzekasz ? I to najważniejsze. Czasem nawet mały wyjazd powoduje dużą produkcję endorfin:) Cieszę się bardzo, że wyjazd się udał.
Machałam! Nie raz, ale co dzień! A forma najlepsza jest na rowerze, bo autonogi jednak nie działają jak należy!😉 No cóż, czas przywyknąć do tego!
UsuńPozdrawianki!😀
Ale sliczne zdjecia. Te z zachodem slonca najbardziej czarowne. Ciesze sie ze wypad udany byl. W tym roku tez jestem zadowolona z urlopu.
OdpowiedzUsuń