Ja wiem, że czas tak szybko leci, iż nie jest się w stanie dokładnie
zastanowić nad upływającym latem! Bo to, że upływa w zastraszającym tempie, to
chyba nie trzeba nikogo przekonywać! Jak zwykle, miało byc pięknie! I jest, tylko
krótko! Miało być pogodnie! I jest, tylko dlaczego tyle tego afrykańskiego słońca! Miało być
ciekawie! I jest, tylko jak uchwycić to wszystko, co oferują media, lokalsi,
nie wspominając o rodzinnych więziach! Czy nie może to wszystko być rozłożone
na większą ilość miesięcy? Nie tylko dwa! Nie da rady wszystkiego ogarnąć!
A lato jak zwykle ludne, wesołe, pełne atrakcji! Marbrukowy triathlon. Rowerowe leśne wypady po jagody. Rodzinne grillowania na działkach Progenitury. Wieczorne śpiewanie przy akompaniamencie gitary, gdy przyjechali długo oczekiwani Wejherowiacy, i tylko szkoda, że na tak krótko. Cała gama różnych zajęć na "akademii aktywnego seniora", od fantastycznych integracji z sąsiednimi gminami, spotkania z radcą prawnym, dietetykiem , po warsztaty śpiewania i plenerową gimnastykę! Coroczny jarmark ekologiczny!
Ale jest i spokojności! Na
ten przykład, kiedy siadam sobie wieczorkiem przy stole na
tarasie, w tle szumią drzewa, pośród nich wydzierają dzioby ptaki, niektóre
pięknie, niektóre mniej pięknie, ale zawsze cudnie. Z nad jeziora przelatują
kaczki, w drodze na pobliskie bajorka, czasem strzelą guanem, czasem piórko
upuszczą! Bocian się tutaj zapuści na te chaszcze, żurawie przelecą w drodze do
pobliskich gniazd w szerokim trzcinowisku!
Mam także wyrzuty sumienia! Bo nie chce mi
się po internecie biegać, nie chce mi się komentarze w zaprzyjaźnionych
blogach dodawać, nie chce mi się nic! Dokładnie! Do tego wpisu zabierałam się
przez trzy dni! Niestety! Wolę sobie w wolnych chwilach poleniuchować lub zapomnieć o wszystkim nad książką! Zwłaszcza, gdy gorąc na zewnątrz, a w MBD na parterze przyjemny chłodek!
No! Ale przychodzi nowy dzień, a po nim
następny, ja nie czuję się w niczym winna, wręcz przeciwnie, jestem w
skowronkach! Tylko nie chce mi się do laptopa zasiadać! No nie chce mi się , i tyle!
Jak się nie chce, to nie zasiadaj 😉 Właśnie dlatego że lato krótkie, jesienią będzie więcej czasu w domu, w necie.. Fajnie masz wypełniony czas, korzystaj 🤗
OdpowiedzUsuńMasz rację, tylko że musiałabym sobie gdzieś i tak wszystko notować, bo niestety pamięć juz nie ta! ;-(
UsuńNie musisz mieć wyrzutów, mieć sobie coś za złe... internet to złodziej czasu - lepiej ten czas wykorzystać w inny sposób... zrobić coś dla siebie, zrelaksować się, odpocząć, polenić... człowiek potrzbuje i takiego lenistwa, nic nie robienia... a i tak spiekota za oknem nie sprzyja jakimś pracom, większemu wysiłkowi czy ślęczeniu przed monitorem komputera ;) I dobrze, że następnego dnia to mija i jesteś zadowolona.... Taki relaks wieczorny.. nie jedna osoba o nim marzy, pragnie... to coś czemu człowiekowi brakuje i na co czeka... nic tylko relaksować się w ten sposób :)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie te wysokie temperatury były winne. Trudno bowiem mówić o prawdziwym lenistwie w sytuacji, gdy się juz od dawna nie pracuje i jest się na wiecznych wakacjach! ;-))))
UsuńTakie wieczne wakacje - dużo czasu dla Ciebie i to co lubisz :)
UsuńNo właśnie! Wieczne, ale czasem frustrujące! ;-(((
UsuńMacham!
Czasem... to plus bo tak możesz zająć się hobby :)
UsuńPrzyjaciele- ludzie rozumne: wiedzą, jak jest. ;)))
OdpowiedzUsuńToteż: leniuchuj, wypoczywaj, uśmiechaj się do życia! Buziole! :))
Uśmiecham się do Ciebie! ;-))))))
UsuńKorzystaj ile sie da!
OdpowiedzUsuńMatylda
Akurat mam trochę pauzy, bo dwa ygodnie będę jeździła do miasta na rehabilitację kolan.
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
Takie właśnie powinno być lato ! a zatem - carpe diem
OdpowiedzUsuńChwytam ile się da! :-))))
UsuńAle mam problem z Twoim blogiem, bo z własnej listy nie mogę wejść do Ciebie, jedynie z nicku, co teraz sprawdziłam! No i mam zgryz, bo kompletnie nie wiem, jak z tym się uporać, bo noga techniczna ze mnie okropna!
Fuscilko, też probowałam wejść z Twojej listy (z dwóch komputerów, za pomocą trzech przegladarek) i nic. Najprawdopodobniej adresy mojego i tego drugiego bloga(też próbowałam) masz wpisane z jakimś błędem. Proponuję, żebyś na chwilkę :) te blogi usunęła z ulubionych(czytanych, śledzonych) i wpisała jeszcze raz. Mam nadzieję, że się uda ( na wszelki wypadek mój adres -http://pomiedzypatrzeawidzehome.wordpress.com
Usuńbuziak !
Magda
O dzięki wielkie! Tak zrobię!:-)))
UsuńRozkoszuj się, Fusilko, relaksem i koncertami na tarasie. W końcu po letnich atrakcjach czy grillowaniach też należy Ci się odpoczynek. :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaki :)
Fajnie! Odpoczynek po odpoczynku! ;-))))))
UsuńOdbuziakowuję! :-)
No ale jednak zasiadłaś do laptopa i coś napisałaś.
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze.
Pozdrawiam serdecznie
Jak sie już tyle lat pisze, wpierw na Dziennikach Twojego Stylu, potem na Bloxie, to trudno tak od razu się zatrzymać. Przyzwyczajenie robi sie jakby druga naturą. No i przecież ma się trochę stałych Czytelników! ;-)))
UsuńLato jest krótkie, już dni się skracają, buuu...
OdpowiedzUsuńKorzystaj ile się da. Przyjdą zimne wieczory, jesienne, zimowe, długie to się owiniesz kocykiem i będziesz śmigać po internecie. Buziaki :)
Ano własnie, lato stanowczo trwa za krótko. I tyle się dzieje wokoło, a człek ma tylko jedna głowę, by to ogarnąć. Na jesieni zaś czekają dziergotki!
UsuńMacham serdecznie!
Lenistwo jest w pełni uzasadnione! Zwłaszcza w czasue gorącego lata :-)
OdpowiedzUsuńGorąco rzeczywiście dawało do wiwatu! Na całe szczęście sie lekko ochłodziło i nawet spadło trochę deszczu! :-)
UsuńNo i dobrze, ważne ,że odpoczywasz i chłoniesz to lato . Laptop może poczekać na długie jesienne wieczory. Buziaki!
OdpowiedzUsuńMusiałabym pewnie w jamochłona się zamienić, aby wszystko zaliczyć. I pewnie z tego rozpędu tak mnie zmuliło! ;-)))))
UsuńAleż laptop nieistotny. Internet nie zając, a życie jednak ucieka. Trzeba z realu korzystać, wycisnąć, co sie da. I póki sie da. Bo lato sie skończy, żurawie odlecą, inne ptaszki w większości też. Ciepłe dni się skończą. Kiedy leniuchować, jak nie latem. Zupełnie nie rób sobie wyrzutów. Ja sama też tylko zerkam z doskoku w swój blog. Jak widzę znajomych, to odwiedzam z rewizytą. I taż najchętniej nie robiłabym nic , tylko czytała i patrzyła, jak mi w ogrodzie rośnie. Miłego letniego leniuchowania Ci życzę!
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, masz rację, ale to jednak przyzwyczajenie jest zerknąć chociaż do znajomych na blogach . A my sie dzieciom dziwimy! ;-)))))
UsuńFusilko, a co, masz etat blogowy? ;)
OdpowiedzUsuńO wlasnie. Bedzie zima, bedzie zimno na zewnatrz, bedziesz pisac i wspominac, jak to latem bywalo ;)
Pozdrawiam Cie serdecznie.
O, akurat zagrzmialo u nas?!
Nie mam etatu, ale to juz pewien rodzaj uzależnienia, jak u dzieci. Nie czarujmy się, sieć nas powoli wsysa, mimo tego, że mamy tez inne pola do realizacji, jak książki, podróże, zainteresowania różne, odpowiednią do wieku aktywność ruchową!
UsuńU mnie dzisiaj w nocy padało, a teraz co jakiś czas przekropuje. I dobrze, susza okropna!
Serdeczności podsyłam! ;-))))
Nie miej żadnych wyrzutów. Dokuczliwe upały zniechęcają do wielu działań. Mam nadzieję, że wszystko to minie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo i już minęło to okropne gorąco. Jest rześko i lekko deszczowo! Grzyby będą! ;-)))))
UsuńOdpozdrawiam ! :-)
No tak! "Starość nie radość"! ;-)))))
OdpowiedzUsuńYou have a wonderful blog! The topics you write about are very close to me. Thank you for sharing your thoughts!
OdpowiedzUsuńI follow you through GFC! If you want, go to my blog :)
MY NEW POST: BAG OF YOUR DREAMS ♥♥♥
Thank you, is nice whats you wrote!
OdpowiedzUsuńGreetings!
😀
Dokładnie nawet młodzi troche leniuchują
OdpowiedzUsuńMówisz?
OdpowiedzUsuń;-)))
To żadne lenistwo, to taka siesta.Ja robię co muszę,słoiki bo się towar zmarnuje.Teściowa syna na rehabilitację musi jeździć to i małego dostajemy na kilka godzin.Raz więcej się zrobi ,raz mniej a czasami to nic.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje określenie!
OdpowiedzUsuńSjesta! Jestem za!!! :-)))
Odpoczywaj! Nie przemęczaj się! Komputer też niech odpocznie sobie 🙂
OdpowiedzUsuńA jak już odpoczniecie, na dworze zrobi się chłodniej, inaczej spojrzysz na świat i zajrzysz na bloga i do nas 🙂
Pozdrawiam Alina
W zasadzie, trudno się przemęczać bedąc na emeryturze i nie prowadząc bardzo urozmaiconego życia! Czasem jednak odzywa się tzw. dojrzały wiek, co to " tu trzaśnie", "tam strzyka"! ;-))))
UsuńNo i jeszcze bardziej się zwalnia!
Na całe szczęście, nie trwa to zbyt dlugo! :-)
Odpozdrawiam! :-)))
Lenistwo? :))))))))))
OdpowiedzUsuńTo leń się i ciesz się latem. :)))
Śliczne fotki.
Też mam lenia i nie napiszę nic więcej.
Pozdrawiam ciepło.
Wzajemnie! Miłego leniuchowania! :-)))
UsuńMnóstwo zajęć, aktywności i ciekawych spraw, a poza tym trochę relaksu, leniuchowania i błogiego odpoczynku... i jest idealnie :D Wspaniale wykorzystujesz piękne letnie dni :D A gdy przyjdą słotne jesienne, wtedy znów przyjdzie ochota na internet i odwiedziny w wirtualnym świecie :D
OdpowiedzUsuńMiłego leniuchowania, pięknych dni, pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Masz stuprocentową rację co do wykorzystywania wszystkiego na zasadzie "tu i teraz" ! Faktycznie bowiem jest u mnie taki czas , że latem ciągle się coś dzieje, a później to spokojność wielka, nielubiana przeze mnie. I zajęcia przeróżne, z cyklu: "aby tylko nie zwariować"! Jakoś jednak udaje mi się zachować równowagę!
UsuńSerdeczności z Ciepłym i Puchatym podsyłam! ;-))))
Fusillko, Ty jesteś kobieta-wulkan!
OdpowiedzUsuńDobrego sierpnia.
O.
Ło Matko! Jaki wulkan? Ledwo nóżętami powłóczę!
OdpowiedzUsuńAle prę! Do przodu of course! I pewnie to robi mylne wrażenie!
Macham przeserdecznie i całą furę Ciepłego z Puchatym podsyłam!