Tego jeszcze nie było! Lipiec prawie się kończy, a ja daleko w tyle!!! Czasu brakuje chyba, bo jak inaczej to nazwać? Zatem cofam się do drugiej połowy czerwca, aby opisać dwa ciekawe wyjazdy.
I - Arboretum Wirty na Kociewiu
Najstarszy leśny ogród dendrologiczny, założony w 1875r. przez nadleśniczego Adama Putricha na fali europejskiej mody zadrzewiania gatunkami z innych stref klimatycznych. Na arboretum składa się gospodarcza wyłuszczarnia szyszek, klimatyzowane komory chłodnicze do przechowywania nasion, magazyn szyszek, punkt sprzedaży sadzonek oraz szklarni. Ogród został podzielony na 4 części: ogród dendrologiczny, roślinność europejska, amerykańska i azjatycka. Ponadto stworzono ścieżkę widokową i dydaktyczną, pozwalającą poznać różne typy lasów. Najciekawsze okazy to cyprysik groszkowy i tulipanowiec amerykański. Liczba gatunków jest imponująca. Kolekcja różaneczników i azalii to ponad 40 gatunków. Wirty to 93 gatunki drzew iglastych i 147 gatunków drzew liściastych. A najbardziej zachwycają punkty widokowe na jezioro Borzechowskie Wielkie i drewniane kładki przez bagno pełne żab.
II - ogrody Pokazowe we Franku
Ogrody te powstały w 2004r. Są tuż przy drodze z Chojnic na Starogard, i stanowią część prywatnego Centrum Ogrodniczego . Wpierw powstało ich 8: średniowieczny, neorenesansowy, barokowy, rokokowy, labirynt i stylowe ogrody współczesne: wiejski, japoński i ogród z oczkiem wodnym. Potem część historyczną powiększono o ogrody barokowo-angielskie, krajobrazowo-historyczne i modernistyczne. W następnych latach wyeksponowano ogrody botaniczne: bylinowy, ziołowy i ciekawych owoców, warzywnik, palmiarnia i tropicano z roślinami egzotycznymi. Naprawdę warto odwiedzić!
Lipiec to mi autentycznie z bicza trzasnął. Rzadko kiedy miałam tyle odwiedzających! Ale nie narzekam. Wszak od jesieni będzie posucha! :-)))) Jeszcze trochę, a będzie trzeba zbierać siły na wrześniowe wypady: w Bieszczady i Tatry. W każdym bądź razie lipiec był też ciekawy, zwłaszcza przejażdżki motorówką do zacisznych zatoczek naszej części jeziornej.
Pogoda się trochę skiepściła, ale nie narzekam. Nareszcie jest czym oddychać! Przy okazji, akurat wczoraj, po burzy pokazała się przepiękna tęcza! Nie było siły, abym nie wyruszyła nad brzeg, by podziwiać te cuda!
Fuscilko, też mi ten lipiec umknął .Pieknie ho spedzilas ,cudowne miejsca zwiedziłaś a i u Ciebie prześlicznie.U nas w sobotę była wieczorem burza I 2 tęczę, jeziorko urocze.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo a teraz sierpień od wczoraj nas moczy! ;-(
UsuńWspaniałe widoki u Ciebie i w odwiedzanych miejscach. :)
OdpowiedzUsuńLipiec chyba wszystkim uciekł, a U Ciebie jeszcze karuzela z odwiedzinami, wiec tym bardziej z bicza strzelił.
Pozdrawiam ciepło.
Jak jest piękne lato, to czas szybciej chyba ucieka. Przynajmniej mnie się tak zdaje!
UsuńJak zwykle w pełnym pędzie ! Ale piękne miejsca i te nadjeziorne i ogródkowe, wszystkie warte tego pędu.. Buziaki.
OdpowiedzUsuńTrochę powinnam przystopować, aby zająć się przygotowaniem wrześniowych wyjazdów. Może do lasów czas się wybrać, skoro tyle pada, i ma zamiar jeszcze, jeszcze!
UsuńU Ciebie jak zawsze intensywnie:) 🙂 I dobrze czerpać z Twojej energii! Zdjęcia niesamowite, jako i Twe rejony, idealne do fotografowania.. Uściski!
OdpowiedzUsuńWidać już tak mam. Ale zawsze do czasu! :-)))))
UsuńPozdrawianki serdeczniste ślę!
Piekne okolice, yep czas umyka zbyt szybko.
OdpowiedzUsuńOj tak, za szybko. Ale potrafię czasem przystopować.
UsuńSerdeczności ślę!
Nie będę oryginalna, pięknie mieszkasz :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się na milion procent :-))))
OdpowiedzUsuńMacham!
Piękne foty ,a te jeziora urocze.Tak ten czas szybko leci, że zaraz jesień się wyłoni, dziś deszcz siąpi sobie, a tu żniwiarze słonka chcą, pozdrowienia moc .
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Czas leci jak szalony, i nawet się człek nie spodzieje, jak zima nastanie! Ech!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie ma nic piękniejszego od tego co Matka Natura stworzyła a człowiek jeszcze nie popsuł. Przecudne zdjęcia pokazałaś, bo i uwieczniać masz co. Po prostu śliczności. Macham i buziaki ślę 🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńO właśnie Anulka! Smutne jednak to, że w takim tempie lasów ubywa, nie mówiąc już o rzekach! Cieszmy się zatem, tym co jeszcze zostało do podziwiania!
OdpowiedzUsuńPozdrawianki posyłam!
💗💗💗
UsuńNajwiększe zaległości to mam ja ... Czytam Cię ,ale mam duże trudności w komentowaniu. Często komentarz mi po prostu znika ...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale to nie moja wina.
Serdeczności Fuscilko
Nie przejmuj się, bo to jakaś plaga! Najważniejsze, że czytasz. Być może czasem Ci się uda pokonać barierę.
UsuńFantastyczne zdjęcia!!! Bogactwo przyrody to jest to!! :))
OdpowiedzUsuńO tak. Jest na czym oczy zawiesić! Serdeczności ślę!
UsuńW ładnym miejscu mieszkasz, to i zdjęcia przepiękne. :))
OdpowiedzUsuńMyślę, że każde z nas ma takie swój osobisty Raj! :-))))
UsuńMacham!
Obydwa ogrody mają taką roślinność, która zachwyca, zwłaszcza ten pierwszy z rododendronami. Chyba nie ma jednak lepszego widoku, niż te na Twoich zdjęciach, uchwyciłaś zachwycające kolory i formy na niebie. Pozdrawiam.:))
OdpowiedzUsuńCzasami się uda! :-))))) Pozdrawianki ślę!
UsuńPiękne lasy w pierwszym ogrodzie i te rododendrony - magiczne wprost! I widoki nadjeziorne, marzenie :) Przyjemności w górach! Serdeczności dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńW góry to już niedługo. Oby tylko takich upałów nie było!
UsuńDo miłego! :-)))