A jak Elbląg, to najdłuższy w naszym kraju kanał żeglowny, o długości 84,2 km, a z odgałęzieniami 151,7km. Mieliśmy to szczęście, że stateczek, którym się poruszaliśmy, był tylko do naszej dyspozycji, a nawet pod koniec rejsu, na przedostatniej pochylni, dostarczono nam katering obiadowy. Zatem było spokojnie, zdrowo, z dystansem, i bezpiecznie!
Projekt połączenia naturalnych rynien jeziornych, powstał w 1825r. i wynikał z potrzeb gospodarczych. Najbliższym portem dla rolniczych Żuław, części Powiśla i Mazur był Elbląg, a stamtąd niedaleko - Gdańsk.
Projektantem, kierownikiem budowy i administratorem był niemiecki inżynier Georg Jacob Steenke.
Kanał został otwarty w 1860 roku, a jego pochylnie w Buczyńcu, Kątach, Oleśnicy, Jeleniach i Całunach, są jedynymi czynnymi na świecie! W systemie zamontowano również cztery śluzy. Przy pochylniach znajdują się zabytkowe budynki maszynowni, a ponad kanałem wzniesiono kamienne mosty.
"Jednostka pływająca spoczywa na specjalnej platformie jadącej na szynach i ciągniętej przez stalowe liny rozpięte na kołach wyciągowych. Ruch odbywa się jednocześnie w obu kierunkach, na wyższy i niższy poziom, natomiast platformy są wprawiane w ruch za pomocą koła wodnego!"
(korzystałam z Informatora Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej)
Zapraszam na małą przejażdżkę!
Niestety, cały dzień padało, i zdjęcia są po prostu "deszczowe" i "mgliste"!
Piękny relaks i odpoczynek ;)
OdpowiedzUsuńRzecz do dyskusji, bo cały dzień padało, z niewielkimi przerwami!
UsuńAle mimo wszystko było warto!
Piękna wycieczka - w cudownych okolicznościach przyrody i ...techniki!
OdpowiedzUsuń...a zdawało by się, że dwie rzeczy nie do połączenia - a jednak!
Pozdrawiam!
Czyli.... są na niebie i ziemi rzeczy, o których się nie śniło filozofom? :-))))
UsuńMacham!
O rany! jakie ciekawe rzeczy opisałaś i fajne zdjęcia pokazałaś! Dzięki Ci dobra kobieto, ten stateczek na szynach mega ciekawy, dobrze było to zobaczyć.
OdpowiedzUsuńNie ma za co, cała przyjemność po mojej stronie! :-))))
UsuńKoniecznie muszę tam jechać! Pływania po trawie jeszcze nie przerabiałam! Cudnie!
OdpowiedzUsuńŻaden problem, prócz tego, że sprzedaż jest wyłącznie internetowa i nigdy nie wiesz, czy uda Ci się nań dostać w tym terminie, o który Ci chodzi!
UsuńPiękna wycieczka i cudowna natura, super ktoś wymyślił ten kanał.
OdpowiedzUsuńJak zwykle, potrzeba była matką wynalazku! :-)))))
UsuńCiekawostka, zawsze się zastanawiałam jak to jest z tymi kanałami i proszę opis z pierwszej ręki. Ładne zdjęcia mimo deszczu
OdpowiedzUsuńDawno się zbierałam, aby tam dotrzeć, a tu taka siurpryza, i nasze kółko pojechało!
UsuńZa każdym razem, zanim zacznę czytać Twój post, nie mogę oderwać wzroku od Twojego białego domku na zdjęciu głównym :)
OdpowiedzUsuńA co do wyjazdu- był przeuroczy, patrząc na zdjęcia i z opisu również :)
To tylko kompilacja dwóch zdjęć, ale ten ganek jest prawdziwy, jak i promenada nad jeziorem!
UsuńWyjazd powtórzę kiedyś! Bez deszczu!!!
Ciekawe te konstrukcje :) Choć pływać to ja wolę w wodzie niż na wodzie. Chyba, że nic nie buja, wtedy mogę się przyłączyć ;) Uściski i miłego powrotu na stały ląd..
OdpowiedzUsuńp. s. Po trawie jeszcze nie pływałam ;)
OdpowiedzUsuńTen stateczek był naprawdę stabilny i prawie wcale nie bujał, prócz chwil przy śluzach!
UsuńPływanie można zatem uskuteczniać na wodzie i na trawie, wobec czego to w wodzie - to rutyna! ;-))))
Wybierałem się do Elbląga sto razy i nigdy mi nic nie wyszło 🙂 może kiedyś się uda. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńHe, he, he! To tak jak ja! Na szczęście się udało! Tobie też się uda kiedyś! Trzeba tylko bardzo chcieć!
UsuńMacham! :-)))
Bardzo ciekawa wycieczka- i opis, i zdjęcia obrazują doskonale to, czego doświadczyłaś. Zdjęcia, mimo niezbyt dobrej pogody, są udane.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Elblągu a jak widać- warto! :)
Nastawiliśmy się tylko na Kanał, ale kiedyś warto się wybrać zwiedzić miasto. Przeżywa teraz kolejną młodość, i masę pięknych miejsc jest restaurowanych! Zwłaszcza starówka!
UsuńPochylnie, kormorany i czaple, udane towarzystwo... sama nie wiem, co atrakcyjniejsze:) Wierzę, że w dobrym towarzystwie nawet deszcz nie był w stanie zepsuć Wam humorów.
OdpowiedzUsuńOczywiście! Nie było takiej opcji!🙂
UsuńSzkoda tylko niektórych zdjęć, bo bure tło stykało się z burą wodą, a na tym tle także ptactwo było słabo widoczne!
Zatem woda dookoła, z góry i z dołu, ale najważniejsze, że w końcu spełniłaś marzenie i to w dobrym towarzystwie.
OdpowiedzUsuńWidoki wspaniałe, mimo deszczu.
Pozdrawiam ciepło.
Trochę tego prysznica było za dużo! Na całe szczęście, gardło bolało tylko 2 dni! ;-))))
UsuńSerdeczności!
I wróciły moje wspomnienia... Piękna wycieczka i ciekawe przeżycie. Szkoda, że trafiliście na deszczowy dzień, ale i tak było warto. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspomnienia są ważne, no i nikt nam ich nie odbierze!
UsuńDeszcz, nie deszcz, zawsze warto wykorzystać okazję, by zobaczyć chociaż kawałek naszego Kraju! :-)))
Nosi Cie, nosi.. ale jak nie teraz, to kiedy niby? Milego dnia zycze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Starałam się, ale i tak wiadomo, że jestem sto procentowy amator w tym względzie! Technika nie jest ze mną w zgodzie, niestety!
OdpowiedzUsuńTo była tylko jednodniowa wycieczka! W dodatku, w większości na siedząco, więc nóżęta miały spokój!
OdpowiedzUsuńPozdrawianki!
Fajna wycieczka, mimo deszczu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O.
I tak zupełnie na krótko przed się dowiedziałam. Całe szczęście, że ktoś zrezygnował!
UsuńSerdeczności ślę!
Przeczytałam i super wycieczka,tyle pięknych miejsc jest,o których się mało wie, dobrze, że skorzystakas.zddrowka dużo
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo prawda! Tyle pięknych miejsc w naszym Kraju, a tak mało o nich wiemy! Zatem? Należy korzystać z każdej szansy, gdy tylko zdarzy się taka możliwość!
UsuńPozdrawiam!