poniedziałek, 12 października 2020

ŻEBY MI SIĘ TAK CHCIAŁO.....

 ....... jak mi się nie chce!!!! :-((((

Jakoś nie mogę się pozbierać po sanatoryjnym wyjeździe. Dni mi przelatują przez palce, dzień, noc, dzień, noc, i tak w kółko Macieju! Każdego wieczora zastanawiam się, co ja takiego przez cały dzionek, prócz czytania robiłam ( skończyłam trylogię Folleta i wróciłam do Cherezińskiej), i nijak nie mogę sobie przypomnieć. Albo to galopująca skleroza, albo  tumiwisizm totalny! 

Całe szczęście, że apetytu nie straciłam, bo to akurat u mnie wszystko w porządku, i bez obiadu dzień byłby stracony! Zatem dochodzę do wniosku, że chyba na zakupy jakieś się wybierałam. Fakt! Ale teraz z nowymi restrykcjami to już chyba zostanę na miejscu, gdzie tylko dwa sklepiki spożywcze, jedna cukiernia i jeden mięsny, a w nich więcej jak dwie osoby nie mogą być, bo wyproszą za  próg, no i bez maseczki nie obsłużą! Ludziska nie komentują , grzecznie czekają, bo to pewnie jedyna okazja do pogadania z sąsiadami lub znajomymi. A tak, to wieś jak wymarła wygląda. Jedynie w ostatnia sobotę parę spacerowiczów widziałam. No i wodniacy na potęgę sprzęt z wody wyjmują i do hangarów na zimowe spanie przenoszą!

A,a,a! Przypomniało mi się! Dwa razy na grzybach byłam! Ale to porażka raczej była, niż zbiór porządny! O wiele ciekawiej w dodatkach! :-)))))



Na działce już też prawie wszystko zrobione. Synek-Muminek ostrzygł żywopłot, ja odpaliłam aerator-wertykulator, i na tym koniec na ten rok. No, może jeszcze trawę skoszę, jak mi się będzie chciało. Ale przecież mi się nie chce!

Na jeziorze spokój, wczoraj chyba ostatnie regaty młodzieżówki były.



O stworzonka różne pchają się do domku




No, i aby było ciekawiej, to nasz szpitalny oddział reha raczył mnie uprzejmie zawiadomić, że jest miejsce na zabiegi, które odwołano w czerwcu! I za tydzień rozpoczynam dwutygodniówkę! Oj, będzie ciekawie! Strach się bać! Tylko jak rezygnować, skoro moje kolanka tego potrzebują, no jak?

58 komentarzy:

  1. Oj tych zwierzęcych gości to ja bym się obawiała, niech sobie żyją w swoim środowisku.
    Fajnie tam masz w tej okolicy. Letnisko. Miałabym wrażenie, że cały czas jestem na wakacjach 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci goście tacy malutcy, nie zrobią krzywdy! Ale oczywiście lepiej, gdy są poza szybą, niż w mieszkaniu!
      Tak się czuję, jak piszesz! Wszak na wiecznych wakacjach już jestem!

      Usuń
  2. Też mi się nie chce, mam takie wzloty i upadki, tam półkę posprzątam to znów trochę na szydełku podziergam, to obiadek zrobię, to kawka i tak leci.Od wczoraj leje i wieje a od piątku goście, chyba na 3 dni ,o tort mam upiec.Pozdrawiam jesiennie 💦🌿🌿🌿🍀🍁🍁🍁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się też szydełkować nie chce, chyba sobie odwyk w tym roku zrobię. Będę miała wymówkę pandemiczną! ;-)))
      Serdeczności podsyłam moc!

      Usuń
  3. Widzę u Ciebie z grzybami jak i u mnie ;) Za to zdjęcia piękne! A nie chcieć jak najbardziej wskazane właśnie teraz, na wiosnę chęci i moce wrócą. Byle by w tym oddziale nic nie złapać, oprócz kolankowej formy oczywiście. Ściskam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mogę spokojnie zapaść w zimowy sen? Kto wie, kto wie, może się uda! :-)))))
      Serdeczności!

      Usuń
    2. Zapadaj, najwyżej będziesz ćwiczyć kolana przez sen ;)) Trzymam kciuki!

      Usuń
    3. A nóż-kakauko się uda! Zamiast hipnozy, hi,hi,hi! :-)))
      Pozdrawianki!

      Usuń
  4. Dzień krótki i dlatego nie ma do niczego weny, jeszcze ten wirus szaleje nie na żarty. Może rehabilitacja Cię wskrzesi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, z każdej strony coś tam nie pasuje, to i chodzi się jak otumaniony baranek!
      Fajerwerków na rehabilitacji się nie spodziewam, bo jakoś do tej pory też ich nie było! Może też dlatego taki ślimak ze mnie!

      Usuń
  5. Ja się uparcie czepiam blogosfery, choć i tu widać zniechęcenie i ludzie chyba rzadziej notki wstawiają. Ale - szczęśliwie- jeszcze jest kogo odwiedzać! Serdeczności i powrotu energii z domieszką optymizmu!♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję! Zawsze potrafisz mnie do pionu chociaż trochę postawić! Zatem jest nadzieja na poprawę! ;-))))

      Usuń
  6. To jest niemoc jesienna, mnie tez dopada:( na szczęście mozna czytac, co czynię:) Aktualnie kończę "Buddenbrooków", odświeżam lekturę sprzed lat, co klasyka, to klasyka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dziwne, bo kiedyś takich melancholijnych stanów nie doświadczałam! Ale pewnie jakieś wytłumaczenie tego jest!
      Książkowo, to w średniowieczu nadal tkwię!
      Serdeczności posyłam!

      Usuń
    2. Tego jest sporo! Chcesz autorów czy tylko tytuły?

      Usuń
    3. Rzeczywiscie sporo, jest w czym wybierac, dziekuje.

      Usuń
    4. Ależ proszę! Cała przyjemność po mojej stronie! Niech Ci się dobrze czyta!🙂

      Usuń
  7. Fuscilko, fajnie, że masz teraz rehabilitację, to już jest jakiś bodziec do wyszykowania się, zmiany otoczenia i zrobienia dobrze kolankom ;) Okres pandemii wymusza na nas wiele niechcianych dotąd zachowań i jest dowodem na to, że nie warto odkładać planów na potem. Ty byłaś na tyle odważna, że zaliczyłaś sanatorium i to była dobra decyzja. Ja już drugi rok z rzędu nie byłam na długim letnim wyjeździe. W ubiegłym roku jakoś tak wyszło, a w tym roku z kolei rządzi zaraza ! Żeby nie zwariować trzeba znaleźć zajęcie w domu. Ale ile można ? Wszyscy tak mamy. Dochodzi jeszcze troska o najbliższych, którzy muszą pracować, a już wiemy że coronavirus zabija i młodych. Straszne czasy. Przepraszam, że tak smętnie dziś. Czuję zapach, smak też mam, tak że można dogadzać podniebieniu. Robótki odpadają, nie mam cierpliwości. Czasami coś jeszcze uszyję, ale i to już nie dla mnie.
    Trzymaj się zdrowo, serdecznie pozdrawiam:)
    Jeziorko super, piękny widoczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te rehabilitacje i tak za wiele nie dają, z czym się pogodziłam, bo nie ma innego wyjścia!
      Na wyjazd też się szykuję, ale za rok w planie dopiero. Póki co odkładam na "zaś"!
      I Tobie dużo zdrowia! :-)))

      Usuń
  8. Najwyraźniej tumiwisizm w powietrzu sobie fruwa, bo mnie też ostatnio dotknął. I najgorsze, że całkiem mi z nim dobrze.
    Moc serdeczności, Fusilko! I wszystkiego naj dla kolanka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to całe szczęście, bo już kombinowałabym, że to jakiś dziwny zarazek! Całe szczęście, nie tylko mnie dotknął, więc witaj "w Klubie"!
      Na przywitanie serdeczny uśmiech posyłam!:-)))

      Usuń
  9. Witaj w klubie Moja Droga;))).
    Tobie przynajmniej chciało się zrobić zdjęcia, mnie się nawet tego nie chce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjecia zrobione trzy tygodnie temu, i sobie czekały!😉
      Macham!

      Usuń
  10. Serio? Ale nie ma tego złego... bo przynajmniej inne rzeczy zrobiłaś...
    Niech ta plucha minie, to zaczniemy inaczej patrzeć na świat.
    Pozdrowionka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za tą wiarę we mnie! ;-)))))
      Plucha faktycznie deprymuje i spowalnia! Ale tak jak wszystko, kiedyś chyba minie, prawda?
      Serdeczności!

      Usuń
  11. Fusilko kochana, to typowa reakcja na jesień i brak słońca. Do tego deszcz leje i chciałbym przespać do wiosny, żeby nikt nic ode mnie nie chciał i wszyscy żeby mi dali święty spokój. Niczym się więc nie przejmuj, Ty i tak prezentujesz mnóstwo energii :) Uściski!!! anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja wiara we mnie doda mi skrzydeł? Niech więc się szybko sprawdzi!
      Serdeczności ślę!🤗

      Usuń
  12. Mnie sie nie chce , ale póki co muszę , wyjścia nie mam .No ale już bliżej niż dalej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja dzialka czy dzialeczka, czeka jesczze na ogarniecie przeze mnie, trzeba mi tez jeszcze raz skosic trawe, i przekopac zagonek. Póki co, mam na nim jeszcze dynie, i mala rzepke. Da sie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie warzyw nie ma. A w nocy krety zbudowały dwa kopczyki, pierwszy raz od 3 lat! Pewnie wlazły od strony strumyka, bo cały czas leje i poziom wody się podniósł!

      Usuń
  14. Fantastyczny temat podjęłaś! - a co Ty to niby MUSISZ robić??? - NIC nie musisz, Kobieto! - żyj, ciesz się życiem, rób każdego dnia to, na co akurat masz ochotę i pamiętaj, że: TO, CO MASZ ZROBIĆ DZIŚ, ZRÓB POJUTRZE - BĘDZIESZ MIAŁA DWA DNI WOLNEGO!!!
    Z serdecznym pozdrowieniem!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Pewnie, że nie muszę! Ale chcę! Jak zupełnie zgnuśmieję, to już mogę sobie wózek inwalidzki kupić, bo mi wszystkie mięśmie nóg się skurczą, i będzie "po ptokach"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie, nie! - mnie nie chodziło o to abyś nic nie robiła, tylko na przykład leżała! - chodzi o to, że nic nie musisz, a możesz (i powinnaś) robić to na co masz ochotę. A jak masz niemoc i chce Ci się tylko poleżeć - to też Twoja wola i, jak jeden czy dwa dni spędzisz na totalnym relaksie (lenistwie) - to powtarzam - masz do tego prawo! ...a co! :)

      Usuń
    2. Ło matko pojedyncza! Ale się uczepiłeś! ;-))))) Leżeć też nie bardzo idzie, bo .... lordoza! Jakby co, to takie coś, co w dawnych wiekach panie sobie na tyle dokładały do sukienek, takie specjalne wypukłości. A ja bym nie musiała, ale niestety, nie żyłam w tamtych czasach! :-))))))
      No i właśnie miałam ochotę na nicnierobienie, czego raczej ani moje krzyże, ani moje kończyny dolne nie lubią!
      Reasumując, to miłe, że dbasz o moje zdrowie! Dzięki serdeczne! Pozdrawianki ślę!

      Usuń
  16. A ja właśnie skończyłam 2-tygodniową rehabilitację kręgosłupa.
    Codziennie prawie 2 godziny ćwiczeń i zabiegów w maseczce na twarzy. Myślałam że ducha wyzionę ale... dałam rade.
    Zdjęcia wzruszające...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawiszczam, bo to nic przyjemnego, zwłaszcza w takim wymiarze godzin! Moja rehabilitacja zacznie się w poniedziałek, ale jak znam życie i doświadczenia lat ubiegłych, na trzech zabiegach się skończy, a to niecała godzina będzie!
      Dałaś radę, a to doskonale! Trzymaj się zdrowo!

      Usuń
  17. Rehabilitacja po coś jest. Nawet jeśli uważasz, że nie pomaga, to i tak na pewno pomaga, bo może bez niej pogorszyłoby się tfu tfu. Jeśli nie odwolają, jak wielu innych rzeczy, to trzeba chodzić na zabiegi i już. A jak jedno zadanie zrealizujesz, to i na inne aktywności nabierzesz ochoty.
    Miłego dnia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie odwołają - sprawdzałam dziś telefonicznie! Bośmy w czerwonej strefie od jutra, to wolałam się upewnić!
      Ja wiem, że reha jest po coś, co ma dawać profity na przyszłość, tylko gdy wszystko boli i łazi się jak rozdeptana kaczka, to czasami trudno uwierzyć, że będzie dobrze! Czasem człek musi się porozczulać nad sobą, czyż nie?
      Serdeczności ślę!

      Usuń
  18. No, ale coś tam od niechcenia robisz, jak czytam...
    I dobrze, bo czasami od niechcenia zrobi się coś, czego nie zrobiłoby się gdyby chęci były. :)))
    A zwierzaczki wiedzą, gdzie im najlepiej.
    Zwinka na pewno pod jakimś krzaczkiem ma swoją norkę.
    Rehabilituj się i trzymaj zdrowo. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam zawsze się dziubie, oby tylko jakoś ten czas płynął! Masz rację, niekiedy nawet coś tam się wykluje, ale to rzadkość nad rzadkościami!
      Zwinki to u mnie buszują na tarasie, między deskami. które to zostały przez mistrza stolarstwa tak przygotowane, że raz się kurczą, a raz ich za dużo! Tak to bywa, gdy się człek, czyli ja, nie zna, to mu wszystko wmówią. A proza jest taka, że użył "mistrz" niesezonowanego drewna!

      Usuń
  19. Oj, jak pogoda deszczowa i na dworze od rana 'zmrok", to nic sie nie chce. Ale jeszcze zaświeci słonko :)
    Ta rehabilitacja, to cud wszelki. Wszędzie trąbią, że ze służbą zdrowia źle. A tu , jak widać wcale nie tak źle. Tylko maseczkę kup profesjonalną, która cokolwiek pomoże. I dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, trzeba być przygotowanym. Dobrze, że ten oddział jest zupełnie na uboczu szpitala w pobliskim mieście. Bardziej stresująca będzie chyba codzienna wizyta w punkcie triażowym, zanim się na oddział wejdzie!
      Dla Was też Zdrowia, zdrowia, zdrowia!

      Usuń
  20. Szarość dnia codziennego może spowodować, że poszukamy barwnych zajęć w domu cis kolorowego można ugotować, trochę posprzątać i coś nowego wesołego powiesić itd itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie mam takiego oka do kolorów jak Ty! ;-))) I sprzątać nie lubię! Wrrr! Ale coś sobie wesoło nucić przy gotowaniu np. zupki z dyni lub kremu brokułowego, jak najbardziej! :-)))
      Pozdrawiam bardzo serdecznie i zdrowia życzę!

      Usuń
  21. Ja jestem wypomowania... nie mam sił na nic ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! Moja Droga! Co jakiś czas tak ma każda z nas! Ale w końcu po co tu jesteśmy, jeśli nie dlatego, bo pomóc przejśc każdej z nas strsowy cza!
      Duży zapas Ciepłego z Puchatym ślę! I zdrowia życzę?!

      Usuń
    2. Dziękuję.. przyda się i wzajemnie. Obecnie czuje się przeżuta i wypluta <3

      Usuń
    3. Kochana! Wszystkie chyba tak mamy! Ale nie wolno się poddawać! Nie damy się wrażym siłom i juz!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  22. Cały ubiegły tydzień padało,nie dało się wyjść na świat, poddenerwowana też byłam na maxa.Nadchodzacy tydzień ma być lepszy.Dzisiaj dodatkowo ziąb jak licho.Jeszxze muszę na cmentarzu porobić trochę poporządku, pozdrawiam zatem i pogody ducha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas było tak samo, ciągle deszcz, deszcz i deszcz! A dzisiaj to jeszcze nie wyściubiłam nosa na zewnątrz! Na groby Rodziców pojadę w dalszej raczej przyszłości, a do Ślubnego w następnym tygodniu.
      Trzymaj się zdrowo!

      Usuń
  23. Dzisiaj właśnie zaliczyłam pierwszy dzień rehabilitacji , z duszą na ramieniu i wielkim niepokojem , ale skoro już się przytrafiła to trzeba skorzystać. Jesteśmy w " czerwonej " też , ale podziwiam za profesjonalizm z zachowaniem reżimu sanitarnego . Nie rezygnuj będzie dobrze . Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło Cię powitać! Kopę lat!!!! :-))))
      Ja już po drugim dniu, i jestem zadowolona, bo pełen dystans jest zachowany, czyli po jednej osobie na gabinet! Wszystko natychmiast dezynfekowany. Te dwa tygodnie powinny szybko zlecieć! :-))))
      Serdecznie Cię pozdrawiam i Zdrowia życzę! :-)

      Usuń
  24. Witaj w klubie Dysfunkcji Systemu Motywacyjnego;)))
    A rehabilitacja niech Ci "dobrze zrobi", bo przed nami nieciekawy pogodowo czas, by nasze stawy i mięśnie rozruszać na dłuższych spacerach.
    Trzymaj się ciepło;))).

    OdpowiedzUsuń
  25. W zajęciach Klubu mogę uczestniczyć "z doskoku"!😉
    Na szczęście, prócz roweru miejskiego, mam też stacjonarny. Z obu korzystam co dzień, a reha to tylko dodatek!
    Serdecznosci ślę!

    OdpowiedzUsuń
  26. Zdjęcia stworzonek - cudowne. Kolor lustra wody - niezwykły. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przypadek po prostu! I smartfon w kieszeni! Mieszkam w tak cudnym miejscu, że trzeba być przygotowaną na takie niespodziewajki!
      Serdeczności ślę!

      Usuń