poniedziałek, 30 października 2023

Zmobilizowałam się !

Oj, trochę to trwało! Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak. To się zabrałam za porządek w końcu! 

Po 8 dniach Bieszczadzkich wędrówek nastąpiła niewielka przerwa, bo to i rehabilitacje czekały, i trochę zawirowań było z przygotowaniem na następną rajzę. No, ale wszystko w miarę się udało, i pojechaliśmy do Zakopanego. A dlaczego tam? Cóż, po prostu zostaliśmy poinformowani, że nasz od niedawna znajomy Kuzyn, serdecznie nas zaprasza, no i będzie nam robił za naszego przewodnika . 

Byliśmy w trójkę: Moja Koleżanka serdeczna, mój najmłodszy Brat, i ja. Kwaterę mieliśmy blisko centrum Zakopanego, lokal przestronny, czyli salon z aneksem kuchennym, łazienka i sypialnia.

Zaczęliśmy od Gubałówki, bo akurat piękna pogoda była, a po co po Krupówkach biegać.







Następny dzień obudził nas deszczem, zatem nasz Kuzyn zaproponował Słowację. Ponoć tam już deszcz nie pada, to zanim dojedziemy, będzie co oglądać! Pojechaliśmy wpierw nad STRBSKE PLESO ( Szczyrbskie Jezioro ). Jezioro przywitało nas mgłami, które niedługo zaczęły opadać, a my pojechaliśmy do Kieżmarku




Najstarsza miejska świątynia stoi na miejscu romańskiego kościoła z XIII wieku. W 1998r. nadano kościołowi tytuł bazyliki mniejszej. We wnętrzu przetrwało kilka gotyckich ołtarzy ( w tym jeden prawdopodobnie wykonany przez Wita Stwosza ) wraz z ołtarzem głównym. Obok kościoła można obejrzeć renesansową dzwonnicę.






Budowla obronna wzniesiona przez ród Za'polya. Zamek ten wielokrotnie  zmieniał swych właścicieli, aż wreszcie trafił w ręce rodu Thokoly


Poniżej Imre Thokoly - węgierski magnat, polityk i przywódca  powstania antyhabsburskiego.


A tego miejsca chyba nie muszę przedstawiać?






Maleńki kościółek


Irena i Stanisław Marusarz


Kornel Makuszyński


Karol Stryjeński


Rodzina Gąsieniców


Jan Długosz - taternik i alpinista


Józef Krzeptowski


Karol Szymanowski


Wędrujemy na Rusinową Polanę. Niby niewielkie wzniesienia wśród lasu, a okazało się, że zrobiłam 11km. Na własnych nogach, przy pomocy kijków of course! Nie powiem, że się nie spociłam, bo akurat gorąc był niezły, ale się udało :-))))).
Przywitało nam z daleka stado owiec, bo akurat znajdujemy się w miejscu ich wypasu.






Nie mogło zabraknąć wjazdu na Kasprowy Wierch







Jeden z kilku dni z naszym przewodnikiem - zwiedzamy Sanktuaria




Sanktuarium Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik
Zakopane - Olcza




Czerwienne Bachledówka - kościół Matki Bożej Częstochowskiej
Miejsce urlopów Prymasa Tysiąclecia, a także Ks. Kardynała Karola Wojtyły. Kościół zachwyca góralskim wystrojem wnętrza





Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej, Zakopane - Krzeptówki
Powyżej Papieski ołtarz w parku fatimskim







Sanktuarium Maryjne w Ludźmierzu





Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej, Królowej Tatr

Przedostatni dzień naszego pobytu na Podhalu, to zwiedzanie Kopalni w Wieliczce











A potem krótki wypad do Krakowa












Następnego dnia było pożegnanie z naszymi przemiłymi Gospodarzami, a udając się w drogę powrotną do domu, nie mogliśmy nie pojechać jeszcze na Jasną Górę. Co oczywiście zrobiliśmy!









Pod wieczór dojechaliśmy do Grajdołka. Brat załatwił nam hotel, a następnego dnia meldowałyśmy się na naszych pieleszach. Uff! To był naprawdę dobrze spędzony czas. Pewnie, nie udało się wielu miejsc zobaczyć, ale przecież nie jest powiedziane, że kiedyś tam nie powrócimy?