niedziela, 8 października 2023

BYŁAM TU I TAM! A POMIĘDZY - PROZA ŻYCIA.

Rzutem na taśmę udało mi się zapisać na wycieczkę w Bieszczady. Uff! Przed nami była jazda na drugi koniec Polski, ale nic to. Ważne, że dojechaliśmy do Cisnej. Tam mieliśmy metę na cały pobyt -  spory pensjonat i domki drewniane ocieplane, z aneksem kuchennym i łazienką.   Każdego ranka witał nas taki widok!


Co dzień  po sutym śniadaniu (stół szwedzki ) był wyjazd, prawie zawsze z przewodnikiem, a po powrocie - obfita kolacja, i bardzo często " nocne Polaków rozmowy", lub tańce połamańce! :-)))))

Dzień pierwszy

 Krótki spacer po Cisnej, i wypad na szczyt Mochnaczka - 777m nad poziomem morza




Z wieży widokowej podziwiamy widoki na Krzywe, Strzebowiska, Jasło, Fereczatę i Połoninę Caryńską


Dzień drugi

                                                         Jedziemy na Połoninę Wetlińską



Oj bolało, bolało! Niby nic, ale pokonanie 1228m n.p.m, w niesamowitym skwarze, to dla mnie taki wyczyn był, jakbym zdobywała Mont Everest.
Za to widoki na górze!!!!! Warto było się wdrapać i podziwiać!



Gorzej było z zejściem, bo to cały czas dreptanie na zgiętych kolanach, a poza tym, nie było czego się trzymać, chociaż kijki miałam. Akurat bowiem zamknięto to przejście na czas remontu, i powinniśmy udać się na zejście,  którym wchodziliśmy. Przewodnik chciał dobrze, bo na wejściu była masa ludzi, a my to zejście mieliśmy tylko dla siebie.  Jak doszłam do autobusu to byłam gotowa całować asfalt! Naprawdę!


 Po południu pojechaliśmy do jednej z nielicznych już cerkwi, w całości drewnianej. Wnętrze przebogate, a najbardziej fantastyczny był żyrandol wykonany wyłącznie z jelenich poroży. Obok cerkwi pozostało kilka bardzo zaniedbanych grobów dawnych mieszkańców. 




Dzień trzeci

Wyjazd do Majdan-Balice




Niesamowita frajda jazdą kolejką leśną do punktu, w którym krzyżują się drogi Międzynarodowej Ścieżki Dydaktycznej. Sama trasa ścieżki prowadzi po starej "Karczmarzowej trasie", aż na grzbiet Beskidów do granicy państwowej z Polską. Ścieżka udostępnia rezerwat przyrody Udava, który jest częścią Parku Narodowego Połoniny

Kolejne miejsce ważne dla Polaków, to Komańcza, gdzie zwiedzamy klasztor Nazaretenek - miejsce gdzie był internowany Kardynał Wyszyński




Dzień czwarty
Wyjazd do Polańczyk, Solina i rejs statkiem po jeziorze Solińskim



Nie mogło się także obyć bez przejazdu kolejką, z której można było oglądać zaporę i większość akwenu Soliny



A na koniec "bijące serce Soliny"


Dzień piąty

Łopienka i Cerkiew Grekokatolicka. Miejsce kultu maryjnego, ze względu na obraz Matki Boskiej Łopieńskiej łaskami i cudami słynącej.





MYCZKOWCE
Ogrody  Bibilijne i posadzone tam rośliny, które zostały wymienione w Biblii, a także poprzez inne elementy kompozycji wprowadzające człowieka w wydarzenia przedstawione na kartach Pisma  Świętego.




PARK MINIATUR



Miniatury cerkwi i kościołów południowo wschodniej Polski z częścią woj. małopolskiego, podkarpackiego, słowackich Karpat z wyjściem na część Ukrainy. 

Dzień szósty

Warowny klasztor  Karmelitów bosych w Zagórzu. Dawniej warownia obronna, a obecnie stał się własnością gminy i rozpoczęto prace konserwatorskie. Do klasztoru prowadzi droga, przy której stoją stacje drogi krzyżowej. Każda z tych stacji jest wykonana przez artystów różniących się techniką i artystyczną wizją.





c.d.n







35 komentarzy:

  1. meczaca wyprawa, ale wyglada bardzo interesujaco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było aż tak bardzo źle. Większość chodzonego była całkiem niezła! :-)))))

      Usuń
  2. "Ech! Zawiszczam tych widoków i miejsc! Szczęściara z Ciebie!
    Macham! :-))))" - pamiętasz? No, to teraz ja tobie 😁
    ikroopka.blogspot.com/2020/09/zobaczyc-opienke-i-wrocic.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, jak to się po śladach pochodziło! Tak samo jak z Panem, który jest już ostatnim wypalaczem drewna w Bieszczadach. Ostatnio opuściła go Kobieta, z którą żył na wypale, niedaleko drogi z Łopienki w kierunku rezerwatu Sine Wiry.

      Usuń
  3. Tak cały czas myślałam o Tobie bo w tym czasie była chyba moja siostra w Berezowce, też mieli przewodnika, były wycieczki nad Soline, przejazd statkiem po Solinie i też tam gdzieś wchodzili,ja to chyba po czworakach bym schodziła.Pozdrawiam deszczowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Berezowce nie byłam, ale schodziłam w dół po przejechaniu gondolą nad tamą! Masakra to była, ale na życzenie! :-)))))
      A u nas dziś słonecznie! :-)))

      Usuń
  4. Bieszczady są piękne, zwłaszcza jesienią. Cieszę się, że mogłaś wziąć udział w takiej wycieczce, i że chyba Ci się podobało. Marzę, aby znowu zobaczyć Bieszczady (byłam tam w 2000 roku). Może kiedyś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było 3 tygodnie temu, więc jeszcze śladów jesieni jeszcze dużo nie było. Ale i tak było warto!
      Serdeczności posyłam!

      Usuń
  5. Wspaniała wyprawa i przepiękne widoki. :)
    Super relacja, czekam na cdn.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam i poprawiłam, ale czy przejdzie? Serdeczności ślę!

      Usuń
  6. "Hej Bieszczady, hej Bieszczady , na Bieszczady nie ma rady' - tak śpiewał -ho, ho -40 lat temu nasz znajomy gajowy z Prełuk ( to między Komańczą a Rzepedzią . Fajnie wtedy było . Dziś pewnie jeszcze fajniej . Poszalałaś na wycieczce... Buziol.

    OdpowiedzUsuń
  7. Poszalałam, a jakże. Niestety, nie da się zobaczyć wszystkiego, bo ja tylko niewielki kawałek Bieszczad zobaczyłam. Ale dobre i to! Zawsze jest nadzieja, że kiedyś ... być może ... jeszcze się zdarzy ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie widoki i zwiedzanie warte są każdej męczącej drogi dojazdowej i powrotnej.. 🙂 Czekam na ciąg dalszy i zazdraszczam cudownej wycieczki! Uściski od miastowych :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko dało radę znieść na szlakach! Ale nie wiem, dlaczego nie mogę komentować u Ciebie! Mogę dryndnąć wieczorkiem?
      Buziolam!

      Usuń
  9. Przepiękny pobyt i cudna pogoda! Część tych cudów widziałam, Połonine Wetlińską przeszłam, kolejką "drzewną" jechałam, wtedy była jeszcze dłuższa trasa. I w Polańczyku byłam i żaglówką pływałam po zalewie :) Ale cerkwi nie widziałam żadnych. Szkoda. Fajne góry, takie z szerokim widokiem (często). Teraz dużo tych wież widokowych, wychodzą ponad las(gdy las zasłania widok) i widać dalekie panoramy (w Gorcach też ich trochę powstało). Dzielna byłaś niezwykle, podziwiam. Bo ja na chodzenie "pod górę" leniwa jestem ;) Serdeczności ślę i czekam na c.d :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie, to miałam szczęście. Chyba normalnie nie udałoby mi się tak cudnych szlaków zaliczyć! Szczęście, że jestem w naszym niewielkim, nadjeziornym stowarzyszeniu. I dzięki czemu, o wiele łatwiej robić takie wyjazdy, które są dla nas czymś najlepszym, co tylko się da!

      Usuń
  10. Oj, to długaśna ta wycieczka była... Ale za to fascynujące miejsca odwiedziłaś, wrażenia zostają a zawsze we wspomnieniach.
    Trudy wspinaczki zaś wynagradzają widoki...
    Piękne fotki...
    Pozdrawiam gorąco...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było tylko 8 dni, bez dwóch na dojazd! Ale było warto! Zawsze jest!
      Serdeczności ślę!

      Usuń
  11. Przepiękna to była wycieczka Fuscilko!!! Aż Ci zazdroszczę - i tych widoków i tej pięknej pogody.
    Czekam na ciąg dalszy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotko Miła! Czasem ma się więcej szczęścia, niż "ustawa" przewiduje! Mnie się udało dzięki temu, że jestem w grupie Emeryckiej, i mamy fantastyczne Koleżanki, które nam takie cudowności szykują! :-))))

      Usuń
  12. Przecudna wycieczka, tyle pięknych rzeczy zobaczyłaś i te widoki :) Niech dalszy ciąg nastąpi :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nastąpi na mur- beton! Ciut, ciut pracy protrzebuję, aby najlepsze foty pokazać!
      Macham! :-)))

      Usuń
  13. Fuscilko, ach... czy te widoki i niesamowite przeżycia nie warte byłyby pocałowania tego asfaltu ? ;)
    Pozdrawiam i czekam na c.d. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, moja Droga! W najśmielszych snach tego nie widziałam, a tu masz! Udało się!
      Serdeczności ślę!

      Usuń
  14. Zaglądasz do spamu?
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądam i robię porządki, ale nie zawsze się udaje, chociaż się staram! Mea culpa!

      Usuń
  15. Podziwiam aktywny sposób życia, super, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od wieli, wieli lat byłam wiercipiętą! A na starość jeszcze DUBELT! :-))))))
      Buziole moja Miła ślę!

      Usuń
  16. Piękne miejsca i wspaniałe przygody :). Niektóre z tych miejsc znam i aż zatęskniłam za tymi rejonami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde miejsce jest warte naszych uniesień! Niestety, nie zawsze znajdziemy ścieżkę, która nas tam poprowadzi!
      To wieczna loteria!
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  17. A więc jednak byłaś w Łopience:) moja ulubiona bieszczadzka cerkiew, choć nie oryginalna, a odbudowana, to jednak wyjątkowa. Znam te miejsca, w których byłaś I ciekawa jestem dalszego ciągu. W Zagórzu byłam w tym roku. Gratuluję kondycji serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam i jestem zaszczycona, że miałam okazje takie miejsce zobaczyć! I tak ma się świadomość, że to tylko kropla!
      Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  18. Fusilko najmilsza, zwiedziłaś przepiękne miejsca :) Nasza Polska jest najpiękniejsza na świecie co na zdjęciach widać bardzo wyraźnie. Wiesz, wchodzić w górę jest mi łatwiej, gorzej ze schodzeniem, kolana robią psikus i bez kijków ani rusz. Cudą wycieczkę miałaś. Całuski 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację na MILION procent! Nasz Kraj jest przecudny i można go podziwiać każdego roku, i o każdej porze!
      Ściskam Cię Kochana moja!

      Usuń