Nie rozumiem! No, po prostu, nie rozumiem! Dopiero jutro jadę z Koleżusiami na dłuuugi weekend nad naszym morzem, a już dzisiaj w nocy snułam się jak przysłowiowy "marek po piekle" ! Nigdy bym nie przypuszczała, że taką przypadłość otrzymuje się w bonusie z lat dawnych, gdy do Dojczlandii jeździłam pracować przy ichnich staruszkach, aby zarobić na Mały Biały Domek! No, a jest, i pewnie dzisiejszej nocy też będą frustracje, bieganie z przysłowiową kropelką, liczenie baranów, sprawdzanie godziny, itp! Dobrze chociaż, że ubiegłe dwa tygodnie były normalne, przynajmniej jeśli chodzi o sensacje jakieś. Pewnie dlatego, że zadaniowo podeszłam do paru problemów i konsekwentnie je realizowałam! Pierwsze, najważniejsze "primo", to wyczyszczenie podjazdu z polbruku, który został opanowany przez mech i jakieś błotne ustrojstwo, które szarogęsi się w każdym zakamarku! Randapu wolę nie stosować, zatem pozostało machanie specjalną szczotką drucianą, a potem zamiatanie tego, co z pomiędzy szparek udało się wydostać. Nie powiem, gimnastyka niezła, a dla moich kończyn dolnych niezbyt atrakcyjna. Zatem dzień u dnia, powolutku i pomalutku czyściłam te moje "hektary" polbrukowych płytek, aż doczyściłam! Przy okazji zrobiłam też oprysk bukszpanów. Na trawnikach zaś odbyło się fiskarsowe odchwaszczanie , walka z mchem, dorzucenie nasion traw i nawożenie . Deszcze dołożyły, co miały dołożyć, i trawniki teraz wyglądają bardzo porządnie! Zamówiłam też w internetach pokrywy do moich beczek na wodę - przyjdą za niecałe 2 tygodnie, i dobrze, bo nie chciałabym w nich widzieć prócz deszczówki, masy larw komarów. Gdy ja sobie będę hasać nad Bałtykiem, Synek-Muminek zedrze z tarasowych desek to, co ja uważałam za lakier, a okazało się "czymśniewiadomoczym", potraktuje specjalnym olejem dechy, a potem odpowiednim czymś!! Czyli uświadomi mi, że jak się czegoś nie wie, to nie należy słuchać nawiedzonych ludzi, którzy zrobią kipisz, a potem trzeba się z tym problemem borykać!
Tak że ten! Zgodnie z moją własną, narzuconą sobie zasadą, nie biorę lapka! Nowy smartfon tylko, i będzie ewentualnie sprawdzanie, co się u Was moi Drodzy dzieje! No dobra! Komentować będę!
Aby Wam się beze mnie nie nudziło, trochę fotek wrzucam, bo jakoś mi się takie fajne udały, że szkoda by było z nimi się nie podzielić!